Przed "tymi dniami" na mojej zakazanej mordzie wyskakują pryszcze, wągry i jak kto jeszcze to nazywa. To raz. A dwa to jebana , nieodparta ochota na słodkie. Normalnie wpadam w szał. wczoraj , nie wiadomo kiedy opędzlowałem pół kartonika waniliowego ptasiego mleczka , w jakieś 5 minut. Kuwa wiem, że nie powinienem , ale już podświadomie szukałem ręką w pustym pudełku. Dzisiaj muszę to wszystko spalić, tak że rowerek i nowe koło przejdą test "setki". Nawet nie chcę myśleć , co będzie jak zajdziemy w ciąże, skoro teraz przy zwykłym okresie mam takie zachciewajki na słodkie. Pozdrawiam Vitamaniacy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
magma007
23 czerwca 2013, 21:17pierwszy raz coś takiego czytam, interesujące :-)
refungismedicinalis
23 czerwca 2013, 16:23Viki ja nie Figurski, a zachciewajki mam raz w miesiącu. Co zeżrę to spalę na rowerze.
Victoria30
23 czerwca 2013, 13:08Tylko nie tyj razem z żoną jak Figurski
Niecierpliwa1980
23 czerwca 2013, 09:47:-))))))) Chociaż jeden nas rozumie teraz!
Mrs.Seal
23 czerwca 2013, 07:39Hm, ciąża to będzie niezapomniane przeżycie :)
belferzyca
23 czerwca 2013, 07:00Proste macie wspólne posiłki, PMS żony rządzi:))