Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Siłownia na świeżym powietrzu.

Dziś byłem u dziadka żony no i jak zwykle po powrocie ze wsi jestem zmęczony . Dziś były zajęcia taktyczne z obsługi rakiet ziemia powietrze , czyli widły w dłoń i ładowanie obornika. Wyszło tego coś z 2 tony, może więcej , z tym że oborniczek był ubity i go trzeba było wyrywać. Czuję wszystkie mięśnie i nie zamienię pracy na "świerzym" powietrzu na żadną zapoconą siłownie.  
  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    27 kwietnia 2013, 12:52

    "zajęcia taktyczne z obsługi rakiet ziemia powietrze" :-))))))))))) No nieźle,leże i kwiczę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.