Policzyłem i wyszło mi , że od dnia 19 bm. z dumą mogę powiedzieć o sobie ,iż ukończyłem Aeorobiczną Szustkę Weidera. Z racji ,że jestem ciut zakręcony , gdzieś zgubiłem kilka dni, no i co ja mam dalej robić?
Na pewno podziękować dwóm kobietom, które spostrzegły we mnie potencjał i pokierowały mną na lepszą drogę życia. Daria , Viktoria - Dziękuję Wam.
Daria otworzyła mi oczy i na swoim przykładzie pokazała, że można schudnąć. Przekazała mi iskierkę chęci do zabrania się za siebie i zrzucenia 7 letniego brzucha piwnego , zaś Viktoria ukazała mi Weidera, prowadziła mnie za rękę przez przeszło miesiąc.
Za wkład w moje "odchudzenie" obu bardzo dziękuję, i wiem , że jeszcze sporo pracy przede mną.
Ale wiem jedno . Zaliczyłem pierwszego i nie ostatniego Weidera.
Omnommno
21 kwietnia 2013, 23:04Teraz mogą być brzuszki zwyczajne, albo jakieś tam inne ćwiczenia ;d gratuluję malego sukcesu i powodzenia w dalszym odchudzaniu ;d
Myszurka
21 kwietnia 2013, 22:56Myślałam że będą jakieś fotki porównawcze ,ale i tak gratuluje wytrwałości :)