Jutro się zważę :) Mam nadzieję, że nie zapomnę :/ w ostateczności zrobiłabym to w poniedziałek rano w razie czego wytrzymam :) Mam dużawe spadki wagi ale wiem, że niedługo się one skończą... Marze o 1,5 kg mniej... ale zobaczymy jak będzie. Dzisiaj pierwsza osoba powiedziała mi, że widać jakbym coś z sobą robiła :D Przyznałam się do diety ale w sumie jak na razie widać po ubraniach, że nie są już takie opięte... ale na razie to tyle :p
Jestem trochę niecierpliwa... chciałabym już jakieś duże zmiany... chociaż cieszę się z obecnych rezultatów. Pocieszam się, że zaczęłam w takim okresie dietę. Są chwilę kiedy rozmyślam o wakacjach... Mamy jechać w podróż poślubną dookoła Włoszech zwiedzając najpiękniejsze miasta i wybrzeże :) Już się widzę w tych letnich sukienkach... i stroju kąpielowym :p pewnie furory nie zrobię ale przynajmniej jak się opalę będę wyglądała "normalnie". Zawsze tak się wstydziłam wylewających się boczków, galaretowatego brzucha i potężnych ud... eh już odpycham te myśli bo przed nami kobietki cudowne wakacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Renfriii
25 lutego 2014, 12:04Kochana! A gdzie nowe wpisy? Pasek aktualizujesz a nic nie piszesz? Wracaj do nas!
majeczka08
24 stycznia 2014, 10:37Hej, no potrzeba trochę cierpliwości :) Niestety. Tez mam duże spadki, ale na razie :) Brak cierpliwości zawsze mnie doprowadzał do przerwania diety. Ucz się na moich błędach. Podróż będzie piękna, Ty jeszcze piękniejsza :) Trzymam kciuki :)
Renfriii
24 stycznia 2014, 10:12Trzymam kciuki kochana za Ciebie, jak już widać rezultaty nawet takie małe to super!