zaczynając dietę z Vitalia nie spodziewałam się efektów wow. Sądziłam okej schudnę i będę mogła żyć jak dawniej . Nie ! nigdy nie wrócę do starych nawyków. Nie wiem jak mogłam tak żyć, nie nawadnia się i nie jeść całymi dniami , a wieczorami rzucałam się na wszystko co pod ręką.
Odchudzanie zawsze kojarzyło mi się z wyrzeczeniami , głodem i karą. Przed przygoda z Vitalia wielokrotnie próbowałam rożnych diet,nawet płaciłam za personalnego trenera. Przy przed ostatniej diecie gdy kazano mi więcej jeść to zaczęłam jeść więcej i przytyłam. Byłam załamana ,na prawdę uwierzyłam ze już taka jestem i chyba taka pozostanę.
Zmotywowała mnie wizyta u najstarszej siostry. Nie widziałyśmy się dość długo .Ona figura idealna żadnej fałdki skora gładka. 13 lat starsza po porodzie z figurą modelki a ja…gruba ,brzucha nie mogłam już wciągnąć non stop głodna,zaniedbana. Zapytałam tak jak teraz pytają mnie i mi was poleciła. Dziękuję jej z całego serca za to .Beti jesteś wspaniała.
Moje zaangażowanie do posiadania płaskiego brzucha do sylwestra było stu procentowe.
Zakupienie wagi kuchennej i tej która pokazywała moje kg których tak bardzo nie chciałam znać dużo emocji mnie to kosztowało.
Wiecie co jest najśmieszniejsze w tym wszystkim? Zanim zaczynałam śmiali się ze mnie ze za gruba ze nie dbam o siebie, gdy zaczęłam dietę ćwiczenia i przychodziłam z pudelkami w gości śmiali się ze przesadzam,ze po co to robię, a gdy zaczęły się male efekty chwalili a to motywowało jeszcze bardziej do treningów i dbania a teraz mówią wow to co osiągnęłaś jest cudowne i pytają o rady jak to zrobiłam. W kwestii dbania o jedzenie, jakoś nie lubię określenie dieta, nazywam to zdrowym odżywianiem mogłabym zagadać.Ten temat dla mnie jest bardzo interesujący. Szkoda ze tak mało ludzie są świadomi tego jak jedzenie wpływa na organizm.
Nie jem przetworzonych produktów jedynie jogurt mleko bez laktozy nie jem soli cukru nie pije gazowanych napojów i nie pije alkoholu, nie jem słodyczy no czasem jak najdzie ochota to wiadomo,ze się skusze. Nie było mi łatwo, chyba najtrudniejsza była krytyka innych niż sam fakt walki z nadwaga. Przez moment zwątpiłam ,bo każdy krytykował ze mam swoje jedzenie i ze przesadzam ze tyle ćwiczę ,ale efekty i nagrody motywowały mnie bardziej. Rozpieszczałam siebie za każde 0,5 kg mniej robiłam sobie prezenty i kupowałam coraz mniejsze ciuchy. Z rozmiaru uwaga xl nosze xs wiec dla mnie efekt jest wow. Nie zapomnę jak stawiałam sobie cel ,najpierw 82 później 80 jak będzie 79 będzie wow później 76 będzie extra i tak szlo w dol iw dol . i te male cele były rozsądniejsze niż co chwile patrzeć ile brakuje żeby mieć 60 kg .
Przez to ze zaczęłam lepiej czuć się w swoim ciele i sama ze sobą wymieniłam cala garderobę na nowa zmieniłam styl, zaczęłam zapuszczać włosy. Zaczęłam znowu się malować i dbać oto jak wyglądam .Śmiało mogę powiedzieć ze dbam o siebie o to co jem o to co ubieram jak wyglądam. Zmieniłam się nie tylko fizycznie ale w środku również. Wzrosła moja samoocena i świadomość tego co jem i jaki to ma wpływ na mnie. Szczerze maja 84 kg nawet się nie chciało nic robić i dbać bo we wszystkim wyglądałam po prostu złe. Czuje się jak gwiazda i jestem z siebie dumna ze daje rade . to nie tylko dieta, dzięki wam nauczyłam się nawyków które teraz sa oczywiste jak np. picie wody albo nie picie płynów do posiłku i jedzenie śniadań,. Miałam zawsze ogromny problem z zakupami co kupić co z tego zrobić co zjeść , to było straszne, a tu mam aplikacje mogę wszystko zmieniać kiedy chce i na co chce i zakupy to sama przyjemność bo nie muszę już się zastanawiam co kupić.
JakaJaKama
26 marca 2020, 18:25Gratulacje! Świetna przemiana 😊😊😊😊