Czas zabrać się za siebie!
Wiem, wiem, "nie odkładaj na jutro co możesz zrobić dziś!". Ale ogólnie cały czas się w miarę pilnuję, jeżeli chodzi o jedzenie. Ale nie mam konkretnej diety i zero wysiłku fizycznego i czas to zmienić! Dlatego planuję od poniedziałku zacząć, bo potrzebuję czasu (np. w weekend) żeby zastanowić się jak zacząć i co tu zrobić.
Jutro wstanę na wagę i zacznę odliczać Podejrzewam, że może być +1kg czy coś koło tego od tej wagi co mam na pasku, ale trudno, oby nie było więcej.
Wakacje (urlop) się skończył, ślub się odbył, goście pojechali, mąż niestety też wyjechał i wracam do rutyny.
Z dietą sobie poradzę, tylko się zastanawiam nad ćwiczeniami, co by tu zrobić?
Siłownia odpada, za dużo czasu zajmuje. Jak wracam z pracy około 17 h, to zaliczam co najmniej 2h spacerku z moją córeczką, która nie może się doczekać... Potem kolacja, czytanie książeczek i szykowanie do snu. Więc mam czas na ćwiczenia dopiero późnym wieczorem.
Dziewczyny, doradzicie coś?
@SUMMER@
13 września 2019, 14:38rower/orbitrek przy wieczorowym serialu, albo trening z internetu na dywanie:D zawsze jest jakieś wyjście.. ja na szczęście mogę soje dziecko brać ze sobą na treningi...i tak jeżdzi ze mną od jej 2 roku życia, starszy (10 lat) już posiedzi sam 1 h w domu:D
RADUGA
16 września 2019, 15:08no muszę wybrać trening z netu. Moja niunia nie usiedziałaby na pupie... Jej wszędzie pełno :) Muszę się ograniczyć do domowych murów. :)
Nelawa
13 września 2019, 13:32pewnie sporo można znaleźć w necie, ale ja jestem zadowolona z treningów układanych dla mnie na vitalii. wykupiłam dietę (też ok, ale z powodu wyjazdów niewiele z niej korzystam) i do niej jest dołączony plan aktywności. Polecam, to nie są jakieś duże pieniądze, a mobilizacja duża. Najpierw określasz jak często chcesz ćwiczyć, w jakie dni, jakim sprzętem dysponujesz. Przynajmniej w moim przypadku się sprawdza. Powodzenia
RADUGA
16 września 2019, 15:03Dziękuję! No właśnie informacji wszędzie pełno, stąd trudny wybór, co sprawdzi się u mnie? :) Co do diety, to nie mogę wykupić tylko dla siebie. Nie zda to egzaminu, już próbowałam. Gotuję dla całej rodziny i spędzałabym w dwa razy więcej czasu gotując sobie osobno... czasowo i finansowo to nie praktyczne. Oczywiście mogę czegoś nie zjeść, w czymś sobie odmówić czy zjeść mniej, ale raczej to będzie jedzenie ze wspólnego stołu. Ale tu jakoś nie mam problemu, bardziej problem z treningiem :)