Kurcze, wczoraj tyle tu napisałam, a dziś wchodzę i tego wpisu nie ma :O
Nie wiem jak to się stało, że go nie dodałam... Teraz muszę od początku...
Zaczęłam od tego, że znowu jestem o kilogram lżejsza :) Wiem, że to niewiele, ale za tydzień to uważam całkiem OK. Jeżeli będę tak chudnąć, to 4 kg w miesiąc, 8 kg w dwa, to myślę, że jest zadowalające dla mnie.
Ważę się raz w tygodniu (sobota), bo nie chcę stresować się codziennie gramami ;)
W zasadzie żadnej diety nie miałam, tylko pilnowałam co jadłam i starałam się utrzymywać 1500 kcal. No i nijak nie mogę zmotywować się do ćwicień :(
Teraz stwierdziłam, że czas na dietę "zupkową" :) Ostatnio chudłam na niej po 2 kg w tydzień, a jest całkiem nie zła. Co prawda ostatnio wytrzymałam na niej tylko dwa tygodnia, ale i tak byłam zadowolona rezultatem.
Ogólnie jest łatwa, bo jecie tylko zupy, ale ile chcesz. Ja lubię zupki, więc myślałam, że dla mnie nie będzie to problemem, ale... po dwóch tygodniach zaczęło mi brakować makaronów, chleba, jogurtów...
Zobaczę na ile mnie starczy tym razem ;)