Witam,
Ah dziś już czwartek, jak ja kocham weekendy;) Jeszcze jutro na szybko do pracy i weekend;) Plany na weekend nawet mam. Po pracy lecę na piwko ze znajomymi z pracy, później pewnie do domu, chociaż może wpadnę jeszcze do znajomych i sobota latanie po galerii;) Niedziela pełen relaks - czyli leżenie i oblekanie się tłuszczem;p Oczywiście diety planuję trzymać!
Ogólnie powiem wam, że dla mnie najcięższe są weekendy pod względem jedzeniowym oczywiście....Cały tydzień potrafię jeść pięknie a przyjdzie weekend i grzeszę....Chociaż ostatnio coraz lepiej idzie mi trzymanie diety, więc trzymajcie kciuki. Już tak niedaleko do celu.....
Dziś w menu (większość dnia w pracy...)
1: Kawa, baton musli
2: Bułka wieloziarnista z szynką z kurczaka i ketchupem
3: precel (moja zmora;P)
4: Udka z kurczaka smażone bez tłuszczu z cebulką + kopa brokułów
Waga z rana: 58,4 kg ;) suuuuuper;)
Poniżej wklejam zdjęcie sprzed miesiąca gdzie na wadze było 60 kg. Od razu mówię, że robiąc to zdjęcie nie planowałam go udostępniać, a że jest takie w miarę nagie to proszę: (nie bądźcie za ostre;P)
Odchudzajaca_sie_dietetyczka
20 listopada 2014, 20:43świetna figura