Dzisiejsza przeprowadzka dała mi się we znaki. Pakowanie, sprzątanie, wnoszenie kartonów na 4 piętro. Trochę tego było, wróciłam zmęczona, więc z dzisiejszej siłowni zrezygnowałam. Jedynie przećwiczyłam kolejny dzień a6w, czuję się rozgrzeszona.
Teraz już siedzę padnięta, popijając pu-erh.
Nie nadawałabym się do pozytywizmu, zdecydowanie. Młoda Polska, ewentualnie romantyzm. Mimo to doszłam do wniosku, że czasem na doła potrzebne jest odwalić ciężką robotę, żeby zapomnieć o wszystkim. Naprawdę, naprawdę dobre.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.