Dzisiejszy dzień dał mi w kość zdecydowanie.. ból glowy był tak silny że leżałam dobre pare godzin modląc się o to aby ktoś zabrał mi tą bolącą głowę
Ale na szczęście dałam radę, i jestem tu z Wami Ale niestety moje ćwiczenia dziś nie wypaliły, myślę że jakbym tylko schyliła się to mogłabym już nie wstać Jutro na uczelni mam zjawić się dopiero na 11.30, takze mogę poćwiczyć sobie Mam dwa świetne budziki - 1. karzący wstać i zrobić 10 kroków, dopiero wtedy się wyłączy, i 2. na którym ustawiam czas pobudki, a on sam wyznacza czas stopniowego wybudzania mnie. Przyznam że są to dwa najlepsze budziki jakie miałam, w dzień w którym mam na póżniejszą godzinę na uczelnie ustawiam budzik nr 1, abym jeszcze zdazyła pocwiczyc zanim wyjdę! Ale mam też takie dni w tygodniu kiedy niestety muszę wstac na 8, albo na 9, i nie ma mowy o porannym treningu, w tym wypadku najlepiej sprawdza się budzić nr 2. Na prawdę gorąco polecam!
spelnioneMarzenie
19 marca 2015, 11:45;-)
angelisia69
18 marca 2015, 04:35hehe fajny budzik,ja na szczescie zadnego nie potrzebuje bo sama sie budze bez zadnych problemow
Agatkax3
17 marca 2015, 21:35dobry ten budzik z krokami :D
Pyuga
17 marca 2015, 22:17Mowiłam! :D Od razu budzi do życia :D