Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wybyłam, utyłam i wróciłam...



Mam tyle zajęć, że nie mam czasu na pamiętnik. Doszłam jednak do wniosku, że bez niego na dużo więcej sobie pozwalam. I to niestety mnie zgubiło...
Na początku listopada było już 120,3 kg, potem tydzień później 121,8 kg, a dziś 121,2 kg. Generalnie na plusie i do dupy!

Cóż mogę napisać, moje kochanie zabrało mnie na cudowną wycieczkę, ale prócz miłych wspomnień przyjechałam z nadbagażem.



Było cudownie... spacery po górkach i dołkach za rączkę, wieczorami winko i romantyczne chwile... ech... nie chcieliśmy stamtąd wracać.
Lubię takie wypady bez zmartwień. Tylko ja, mój misiek i nasza miłość... kurde, jak ja kocham swojego mężczyznę


Rzeczywistość nie jest już taka kolorowa, a dupa coraz większa.

No to wracamy do pisania menu, bo bez tego powrócę szybko do tego, co ważyłam przed wrześniem.

Dziś zjadłam:
- na śniadanie: jak zawsze garść winogron, jogurt Ale Owoc z płatkami owsianymi

- na drugie śniadanie: 1,5 kromki chleba pełnoziarnistego, 2 parówki i pomidor

- na obiad: ziemniaki, kurczak w sosie serowo-czosnkowym, tzatziki

- na kolację koło 19:30 Crunchellę z wędliną i ogórkiem, pół jabłka i kilka winogron

To wsio............

Dobranoc!

  • Grazka19751

    Grazka19751

    22 listopada 2011, 10:22

    Zazdroszczę wycieczki, już tak dawno nie byłam w górach... Może nadrobię to latem przyszłego roku, zobaczymy ;-) Życzę wytrwałości w odchudzaniu i cierpliwości bo zostało nam troche tych kilosków do zrzucenia, oj zostało... :-)) Pozdrawiam

  • KaSia1910

    KaSia1910

    21 listopada 2011, 11:38

    oj zazdroszczę ci tego wypadu, ja też bym tak chciała. Tylko, że my nie mamy co zrobić z dziećmi, dziadkowie nie żyją a znajomych nie chcę absorbować. Kochana bierz się do roboty bo ślub tuż tuż, pozdrawiam

  • nataliaccc

    nataliaccc

    21 listopada 2011, 10:56

    nie jest tak źle bez przesady a takie chwile są warte choćby zwiększonej wagi. Nie samą dietą się żyje a komfort psychiczny i odpoczynek jest również istotny w diecie. Głowa do góry będzie dobrze!:D

  • jojo11

    jojo11

    21 listopada 2011, 09:02

    nadbagaż po romatnikos wypadzie to pikuś !!!!! nałądowane akumulatory do działania to go go go !!!

  • KiciaEwa

    KiciaEwa

    21 listopada 2011, 08:24

    TAKI NADBAGAZ TO NIE NADBAGAZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!mogla zatrzymac sie woda wiec sie nie martw A CO PRZEZYLAS TO CI NIKT NIE ODBIERZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    20 listopada 2011, 23:32

    oczywiście że sie uda, zarówno Tobie jak i mi ! 5,30 kg za Tobą! Chyba sie nie poddasz!? Samych sukcesów życzę! Buziaki!

  • iska211

    iska211

    20 listopada 2011, 23:13

    a już się martwiłam, że nas opuściłaś...ale skoro to był romantyczny wypad to Twoja nieobecność jest jak najbardziej usprawiedliwiona :)

  • zemra79

    zemra79

    20 listopada 2011, 23:10

    ja wlasnie tez zalozylam ten pamietnik po to aby wlasnie mnie mobilizowal. no ze jak ktos czyta moje bzdurki to fajnie bedzie pokazac ze idzie mi ok. wiem ze odchudzic sie musze dla siebie samej ale nie oszukujmy sie ze tez licze na zachwyty ze strony mojego faceta. chcialabym mu pokazac ze udalo mi sie i wytrwalam

  • Rybkaaaaaaaaa

    Rybkaaaaaaaaa

    20 listopada 2011, 22:54

    Super, że masz takiego fajnego faceta....normalnie aż Ci zazdroszczę;))) Pozdrowienia

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    20 listopada 2011, 22:47

    Twój pamietnik został dodany do tych ulubionych, zaglądam, zaglądam a tu nic :-) ale w koncu jest wpis - huraaa :D Wszystkie sie cieszymy prawda? Buziak i serdeczne pozdrowienia!

  • Qualcuna

    Qualcuna

    20 listopada 2011, 22:41

    bo cos ostatnio wspominalas ze czyms tam innym w necie sie zajmujesz z pasja i myslalam ze odpuscilas sobie vitalie i chudniecie. ale skoro bylas na romantycznej wyprawie to ok. ciekawe czy mnie kiedys beda dane jeszcze takie chwile bez zmartwien na glowie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.