Pyniowa
kobieta, 47 lat
Warszawa
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzięki za kopniaki, były mi potrzebne!
3 listopada 2011
Bardzo wszystkim dziękuję za motywację. Kurcze, ciężka praca to odchudzanie, ale jak któraś fajnie napisała - tylko słabi się poddają! Ja nie zamierzam i mimo, że ostatnio pojechałam po bandzie, znów biorę się za siebie!
Dziś tak szybciutko, bo jestem padnięta.
Na śniadanie zjadłam:
- 4 kromki chleba chrupkiego Sonko z szynką, natką, pomidorem i marchewkami, do tego kawka
Na II śniadanie zjadłam:
- takie ciastko, czy batonika z prażonego ryżu oraz jabłko
Na obiad zjadłam:
- ziemniaki, buraczki i kawałek piersi z kurczaka
Na kolację zjadłam:
- 1 kawałek kabanosa z dziczyzny (chudy jak cholera, inaczej bym nim pluła:D) oraz jabłko
Teraz popijam zieloną herbatę z kwiatami japońskiej wiśni. Aż się prosi o Sushi do tego (mniam!!!).
Hehehe jak widać głodna jestem, a to dobry znak. Brzuszek ładnie strawił obiadek!
Na rowerku oczywiście pedałowałam, choć tylko 40 minut, ale bardzo intensywnie.
Dzień w ogóle byłby idealny gdyby nie wpadka. Przed obiadem wzięłam dużego dziama (znaczy się gryza) razowca ze smalcem z cebulką i boczkiem. Syn od Babci przyniósł własnej roboty i tak chodził po tej kuchni i chodził z wielką pajdą chleba... aż w końcu mu tą kanapkę zajumałam i ugryzłam 2 razy .
Zapewne dawno to strawiłam, ale cebulka daje mi się we znaki do tej pory. Oj starzeje mi się wątroba, starzeje, nie lubi ciężkostrawnego żarełka!
Sunniva89
3 listopada 2011, 11:48wiec napewno spróbuje... ja mam dopiro 22 lata i tez nie toleruje cebuli... takze niewiem czy to kwestia starzenia sie.... jadłospis coraz lepszy....:) oby tak dalej tylko juz bez wpadki.. !
Kasia3168
3 listopada 2011, 09:28...smalec...? Kurczę wszystko ale nie smalec! Dorzucasz tłuszcz zamiast go ograniczać z pożywienia!!! Kobieto opanuj się troszkę i nie wyrywaj domownikom jedzenia z rąk ...:)!!! Pozdrawiam!
KiciaEwa
3 listopada 2011, 08:46babciny smalec !ten zapach !Ja to rozumiem
iska211
3 listopada 2011, 01:20no widzisz mała motywacja, a jakie efekty :) Dzielna jesteś, dasz radę. wszak jak sama napisałaś poddają się tylko słabi, a Ty jesteś silna :) oby tak dalej