Kurcze, choroba mnie rozbija, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Gdy źle się czuję bardziej brakuje mi mojego ukochanego, który siedzi daleko w pracy na delegacji i zobaczymy się dopiero w przyszły weekend.
Rozmowa telefoniczna mi nie wystarcza
*****************
******Kocham Cię*******
**********************************
**************Misiaku**************
*****************************************
![]()
******Kocham Cię*******
**********************************
**************Misiaku**************
*****************************************
... ale mnie wzięło na infantylną twórczość, ale w końcu jestem tylko dziewczyną... starszą dziewczyną!
Co do diety, to sama nie wiem jak mi idzie.
Na śniadanie dziś zjadłam:
- 3 kromki macy z wędliną i pomidorem, Activię pitną małą i zioła
Na II śniadanie:
- 2 kanapki z żytniego chleba z szynką
Na obiad:|
- 2 naleśniki z powidłami i jogurtem. Grube i twarde - roboty mojego syna, generalnie pożywne, ale jadłam lepsze
Kolacji nie jadłam, ale godzinę temu chwyciłam za jedną macę. Oj nieładnie, nieładnie, ale lepsze to niż chwycić za batona czy chipsy
Piłam też sporo herbaty, gorzkiej i z cytryną.
Idę chorować dalej!
szukammotywacji
9 października 2011, 09:32nieważne ile mamy lat :;-). buziaki, trzymaj się zdrowo :-)))
duszka189
8 października 2011, 13:46a tam jedzonko nie takie straszne, choc mogło by byc lżejsze:))) masz super chłopców którzy dają sobie sami świetnie radę, podziwiam, Kochana tydzień zleci z jak z bata trzasnął i mąż będzie już przy tobie , poza tym masz swoje szczęścia koło siebie / dzieci/ mimo tej choroby i złego samopoczucia życzę ci z całego serduszka tak wielkiego i pięknego jak ty masz w swoim wpisie udanego i zdrowego weekendu z dietką:)))) Buziale