witam,
nie było mnie kilka dni zmogła mnie choroba i nie miałam siły usiąść tu i coś napisać, Zresztą nie było czym się chwalić. Razem z przyjściem choroby dieta poszła w niepamięć. Leżałam w łóżku myśląc co by tu jeszcze pożreć w chwilach kiedy nie cierpiałam i nie spałam. Ale pora już z tym skończyć. To prawda jak wytrzymam dwa tygodnie na diecie dalej będzie łatwiej.Nie ważyłam się w ostatnich dniach, nie chcę się dobijać wynikiem.
Podziwiam i pozdrawiam dzielne Vitaljuszki