Waga dziś pokazała niestety w górę 92,5 kg. Nie zmieniam paska, bo nie pozwolę żeby się długo utrzymywała. trochę tylko sobie pofolgowałam i od razu jest to widoczne na szklanej. Kolejne ważenie za tydzień. Mam nadz, że będzie lepiej.
Menu w miarę zdrowe, co do ilości nie jestem obiektywna:
1.jajecznica z 2 jajek bez tłuszczu z 2 łyżkami gotowanych warzyw, kromka chleba żytniego, pół szklanki soku pomarańczowego
2. activia śliwkowa+banan
3. mała salaterka ratatuj (papryka, pomidory,kabaczek, cebula, kiełbasa, parówki)
4. mała salaterka ratatuj, pomarańcza
5. o 21!! - wróciłam z ćwiczeń i byłam strasznie głooooodna! - szklanka soku pomidorowego+ dość dużo kalafiora gotowanego
- kawa z mlekiem 0.5% i słodzikiem
Ćwiczenia ok. Od zeszłej środy:
środa:40 min jazda na rowerku stacjonarnym (klub był zamknięty z racji na święto)
czwartek: rano: 1h bieżnia, orbiterek (siłownia) / p opołudniu - 1h Fitball
piątek: rano: 1h pilates / po południu - 1h aerobik
sobota: rano: 1h ABT
niedziela - nic
poniedziałek: rano: 1h TBC, po południu - nic
wtorek: rano: 1h - Pilates+streching, po południu - 1h Body Sculpt
środa: 1h - Abt, po południu 1h Step+Shape
od 8 sierpnia:
ps. dzięki za wsparcie!
nika0211
1 września 2012, 11:00Dużo ćwiczysz! Życzę wytrwałości! ;)