Fajnie. Szkoda tylko, że teoretycznie prawie wszystko o odchudzaniu wiem (jak większość tu piszących) a mimo to jestem na te fakty odporna. Druga sprawa jest taka, że chce to zrobić ale wtedy to akurat całe inne jedzenie wygląda tak apetycznie, że nie mogę się mu oprzeć. Nienormalna jestem- przecież znam ten smak i zapach i nie jest jakiś "super mega ekstra" a mimo to kiedy widzę coś niedozwolonego- aż mnie trzęsie- jak narkomana na odwyku. Zła jestem na siebie, ale właśnie to napędza błędne koło- jem-jestem zła-jem- jestem zła.....
c.d.n.......
angelisia69
5 stycznia 2016, 12:12za malo kombinujesz z przepisami i z tym problem.jakbys poprzegladala blogi ze zdrowym jedzeniem,to az bys zaslinila monitor ;-)
puszek1750
5 stycznia 2016, 22:11ja dobrze o tym wiem, tyle, że to nie o ilość przepisów chodzi a o czas.