Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Pusia288

Wracam do gry lżejsza o 11 kg:)

                                           Jejku jak mnie dawno tutaj nie było.    

      Co u mnie?

-znalazłam pracę -trochę czasu mi to zajeło,pracuję dopiero od 2 tygodni narazie się wdrażam ale myślę że będzie lepiej:)

Co najważniejsze-po ponad 2 miesiącach jestem lżejsza o uwaga uwaga!! prawie 11 kg zaczynałam z wagą 96 teraz pokazuje ona 85-pierwszy raz tak dobrze mi idzie:)

Wdrożyłam się w sport co drugi dzień jestem na siłowni i powiem wam że brakuje mi ćwiczeń jeśli w któryś dzien sobie je odpuszczę.

  

 Przygotowania do ślubu idą pełną parą zostało już tylko 7,5 miesiąca

Wczoraj po długich debatach wybraliśmy zaproszenia wygladają tak:

Jak stracić prace?Wystarczy być grubym..........

To już miesiąc:)

Przymusowa przerwa w ćwiczeniach:(

Kolejne ważenie:)

     Jak co sobota czas na podsumowanie i ważenie:) moje drogie dziś rano waga pokazała uwaga uwaga 91,5!! biorąc pod uwagę fakt że dokładnie 24 dni temu zaczynałam z wagą 96-wychodzi na to że schudłam 4,5 kg!!! 

Trochę szybkie tempo ale mam co zrzucać,pewnie niedługo będę się żalić że waga nie spada,ale narazie cieszę się swoim sukcesem:)

Byłam na  zajęciach tańca brzucha ,matko ile było śmiechu zważając na to że była to grupa początkująca nikt zabardzo nie wiedział o co w tym chodzi,wyglądałyśmy jak paralityk na dyskotece ale będę chodzić dalej,wkońcu będzie lepiej prawda?

Kara musi być:D

Wstyd mi za wczoraj ale chyba miałam gorszy dzień wieczorem wyobraziłam sobie siebie w sukni ślubnej i cóż motywacja wróciła,wkońcu jeden wybryk nie może przekreślić całego odchudzania.

Dzisiaj dałam sobie wycisk i zrobiłam podwójna dawkę ćwiczęń no cóż kara musi być:D

Jutro idę na zajęcia tańca brzucha haha to dopiero będzie kabaret:D

Troszkę motywacji:

Jeśli na siłowni byłby taki trener to nawet bym z niej nie wychodziła:D

I znów zawaliłam........

Kolejny kg na minusie:)

 Witajcie:)

Dzisiaj sobota czy dzień ważenia:D

Waga spadła o kolejny kg chociaż szczerze mówiąc nie spodziewałam się jakiegokolwiek spadku bo cały tydzień nie był zbyt dietetyczny,wczoraj byłam na wieczorze panieńskim i ostatnią rzeczą o jakiej myslałam była własnie dieta,kompletnie o niej zapomniałam.ale już będę grzeczna ,dzisiaj przynajmniej nie mam siły na zjedzenie czekogolwiek,chyba wiadomo dlaczego............

Ostatnio wstawiałam post dotyczący sukni ślubnych- teraz już wybrałam zdecydowałam się na suknie nr 2:

I chyba ogarneła mnie jakaś ślubna gorączka chociaż ślub dopiero za 9miesięcy -nie mogę się doczekać aż ją założę:)

2kg na minusie:)

Relaks:)

  Dzisiejszy dzień jak najbardziej na plus-dostałam w prezencie karnet na spa i dzisiaj razem z przyjaciółką w pełni z niego skorzystałam-godzina na siłowni,basen z hydromasażami,sauny ,i jacuzzi-relaks totalny-najlepiej spędzone trzy godziny w życiu,chcę więcej takich dni!Idąc za ciosem zapisałam się na jutro na zajęcia fitness na całe ciało,az niedowierzam wczoraj zumba ,dzisiaj siłownia jutro fitness ,zaczynam się rozkręcać;)Oby tylko tak dalej.Miłego wieczoru:)

A tutaj coś na dobry hmor-rozbawiło mnie to totalnie:)