Zarejestrowałam się tu, ponieważ potrzebuję wsparcia i zewnętrznej motywacji i myślę, że w gronie osób z podobnym celem znajdę tu swoje miejsce i wsparcie. Może nawet samo przyznanie się do swojej wagi otworzy mnie nieco na ludzi, bo na razie zostałam pustelnikiem.
Mimo anonimowości towarzyszy mi uczucie wstydu w napisaniu swoich wymiarów. Postanowiłam się przełamać, aby mieć wgląd, czy coś się zmienia na plus. Także wracając do wymiarów...
Waga 114,5 kg
Szyja- 44 cm
Piersi- 128 cm
Pod piersiami- 108 cm
Biceps- 40,5 cm
Talia- 108 cm
Pępek- 143 cm (prawie metrówki brakło)
Biodra- 130 cm ?? (przez brzuch zmierzenie samej siebie było trudne)
Udo- 80 cm ("plus-minus")
Kolano- 57,5 cm
Łydka- 45 cm
Zmierzyłam się, ponieważ brzuch dziwnie zaczął mi zwisać. Wiem, że jestem otyła, ale mimo, że waga się nie zmienia od około roku (a nawet ostatnio jest o 5 kg mniej od mojej najwyższej wagi), to brzuch zakrywa mi teraz łono, a tak nie było. Nie wiem, co jest powodem.
Na tą chwilę wystarczy taki wpis, w kolejnym zacznę śledzić swój jadłospis.
marylisa
11 września 2020, 06:23Powodzenia!