Dziś 3 dzień mojej Turbo Diety czyli prawie półmetek, skoro to dieta 7-dniowa. Później mam zamiar kontynuować. choć na pewno zapomnę o jajecznicy białkowej bo jest jak dla mnie paskudna, dużo lepszy omlet białkowy. Generalnie dieta jest przyjemna, głodna nie chodzę, minus to przygotowywanie potraw - zabiera sporo czasu. Nie można sobie tutaj pozwolić na ustępstwa. Porcje mają być dokładnie wyliczone i tego się trzymam :)
Udało mi się znaleźć linka do niej w necie, więc nie będę wam codziennie opisywać co jem: http://polki.pl/uroda_beauty_expert_artykul,10038651.html
Zważyć się postanowiłam dopiero ostatniego dnia, czyli 20go czerwca - bardzo ciekawa jestem jaki będzie spadek.
Zainwestowałam w mąkę razową typ 2000 i taki sam chleb razowy, dobrze, że pod domem mam sklep ze zdrową żywnością, bo tego typu produkty w normalnym sklepie to nie taka oczywista sprawa.
Brzuszek jest na razie bardziej płaski i chwale to sobie. 24go jadę nad morze, warto by było aby do tej pory bikini lepiej się układało! Z reszta jak będę z siebie zadowolona, zainwestuje w nowe bikini, którym na pewno się tu pochwalę!
Buziaki!
Caandyy
17 czerwca 2014, 10:46Poczytałam Twoje wpisy i jestem bardzo ciekawa efektów tej diety. Trzymam kciuki !