Wracam skruszona z waga początkową. Znowu 64 kg. prawie rok mnie tu nie było i nic przez ten czas nie schudłam. Właściwie to schudłam, ale nie miałam czasu się tym przejmować do tego stopnia, że nawet na wagę nie wchodziłam. Teraz zmieniłam pracę na mniej stresującą i waga od razu skoczyła w górę, niestety.
Ale to nic, zabieram się do pracy nad sobą od początku. Mam już pewne doświadczenie, więc wiem co i jak :)\
Wczoraj zaczęłam w sumie, bo zrobiłam sobie serie brzuszków przed snem. Dzisiaj nic już nie jem od 18. Obym wytrzymała! Zjadłam na kolację płatki fitness z jogurtem i kawałek banana, po maluszku. Jeszcze mam tez zamiar poćwiczyć i zimny prysznic.
Jest kiepsko, ale zważę i zmierzę się jutro. Dzisiaj nie aktualizuję linijki. A nuż będzie kg mniej .
Za 3 miesiące wesele przyjaciółki i chcę wyglądać dobrze, jeśli nie bosko :)
Zabieram się do roboty. Pokonam mój tłuszcz!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.