Hejka;-)
Sporo czasu minęło zanim stanęłam ponownie na wage. Ku mojej uciesze waga spadła o kilka kilo. Waże 68,5 i bardzo jestem zadowolona. Do mojej upragnionej wagi pozostało tylko 8,5 kg. Powoli czuje się lepiej w moim ciele. Coraz bardziej irytują mnie moje "stare" rozciągnięte ubrania w których jeszcze pół roku temu czułam się bezpiecznie. Cieszę się, że przymierzając bardziej obcisłe ciuszki nie widzę już tej samej zaniedbanej pulchnej babeczki, tylko bardziej pewną siebie kobitke. ;-) Łapie się teraz na tym, że zaczęłam podjadać po moim rocznym synku. Trzeba to zmienić, bo cała praca wyjdzie na marne. Jak już musze to daje mu jabłko i jak nie doje to sama zjem. Sam pcha mi chrupki do buzi chcąc się podzielić;-). Uroczy bobas;-). Pozdrawiam Was.
Dwurozec
20 maja 2019, 19:05Gratuluję pięknego spadku!