A może nawet dwa. Pierwszym było wytrwanie na diecie te pierwsze najtrudniejsze tyg. Za chwilę kończę 9 tydzień diety. Ale nadal jest ciężko. W głowie codziennie toczy się walka. Porcja z głowy a ta na talerzu jest mniejsza o połowę. 2 cel to wrócić do wagi sprzed 2 ciąży. W 2 ciąże zaszłam wazac 92 kg. Waga na dziś 87.3 także cel osiągnięty. Kolejnym moim celem jest zejście poniżej 80 do lutego. A jeśli nie poniżej to jak najniżej. Oczywiście nie zmierzam robić nic ponadto co robię teraz. Uda się to się uda nie uda to trudno. Jak nie dzisiaj to jutro. Ale nie ukrywam że swoje 30 urodziny chciałabym obchodzić ciut lżejsza.
Musze jeszcze sobie poukładać w głowie że nie noszę już rozmiaru XXL bo cały czas szperam w tym przedziale.
YunShi
1 grudnia 2018, 11:22Teraz tylko wytrwać dalej :)