Nie jest zle a to znaczy ze jest dobrze. Najwazniejsze, ze da sie to wszystko pogodzic z normalnym ( co dla nmie oznacza bardzo pracowitym stylem zycia). Cwiczenia, ktorych ja osobiscie z reguly nie znosze sa ,,do zrobienia" ,nie jestem glodna, nie boli mnie glowa i to chyba by bylo tyle na poczatek. Bardzo bym chciala zmienic swoj styl zycia na bardziej zdrowy, na umiejetne i swiadome dokonywanie wyboru tego co jem. Na wypracowanie w sobie nawykow, ze jedzenie moze byc przyjemnoscia ale nie trzeba zjesc od razu tyle zeby tyc. Co tez lubie w mojej diecie ze jest elastyczna, mozna wymieniac posilki i cwiczenia.
Byle do 29 kwietnia kiedy to mam wazyc 60 kilo!!!!!!