Od razu uprzedzam to nie będzie wpis o diecie. Muszę się wyżalić a komu najlepiej jak nie wam. Chyba nikt mnie nie rozumie tak dobrze jak Wy :*
Dziwne to jest ale tęsknię za nim, dlaczego? a no dlatego że przecież nie było nam cały czas źle, były chwile gdzie byłam na serio z nim szczęśliwa. Pamiętam początki, wyczekiwałam głupiego smsa od niego, a jak już dostałam to "banan" z buźki mi nie schodził. Te chwile spędzone z nim. Ech tego się nie da od tak zapomnieć! A może ja tylko tak nie potrafię :(:(
Jest mi ciężko, bo on pisze co dzień, stara się, prosi o szansę mówi że Kocha, że nikogo tak nie kochał jak mnie...
Dlaczego akurat to mnie musiało spotkać, dlaczego w jednej chwili wszystko mi się posypało, a jeszcze 2 miesiące temu, byłam taka szczęśliwa :(:(
Dlaczego akurat to mnie musiało spotkać, dlaczego w jednej chwili wszystko mi się posypało, a jeszcze 2 miesiące temu, byłam taka szczęśliwa :(:(
Może coś ze mną jest nie tak ? Może to ja nie potrafię utrzymać związku ? może to ja niewystarczająco się starałam ?? jej już sama nie wiem :(:(
Kiepski ten dzień ;/;/
Chociaż Wam życzę miłego Weekendu!
ps. w poniedziałek jadę do domku ( to jest ta niespodzianka o której nikt nie wie) może to chociaż mi poprawi humor :*
MickeyMouse.
24 listopada 2013, 13:26Postaraj się o tym nie myśleć kochana! Włącz film, zajmij się urodą i zrób dzień spa, zagraj w coś, poczytaj - wszystko byle by o nim nie myśleć. Trzymaj się cieplutko kochana! ; )
VitaEmma
22 listopada 2013, 12:11Kochana wiem co czujesz bo jestem w podobnej sytuacji...
fadetoblack
22 listopada 2013, 12:04Myślę, ze to kolejny etap po rozstaniu.. Zaczynasz myśleć, zastanawiać się czy na pewno dobrze zrobiłaś, wspominać początki i te dobre chwile.. To minie, musisz po prostu przyzwyczaić się do nowej sytuacji :) I w żadnym wypadku nie obwiniaj siebie! Wina nigdy nie leży po jednej stronie, ale skoro rozstanie wyszło z Twojej inicjatywy, musiałaś mieć ku temu bardzo mocne powody! Powrót do domu może pozwoli Ci oderwać się od tej sytuacji, rodzinka na pewno się ucieszy z niespodzianki :D Ja się zawsze śmieję, że wolę wpadać niezapowiedziana - wtedy radość z mojego przyjazdu jest większa :D