Tak jak w tytule odniosłam mini sukces (chyba :D).
Chodzi o spodnie:P ale zacznę od początku, a więc, że dzisiaj taka fajna pogoda postanowiłam się wybrać na zakupy. Chodziłam, chodziłam po tych sklepach, i w pewnym momencie ujrzałam te moje wymarzone spodnie. Podeszłam wzięłam rozmiar L jak to zawsze taki kupuję, ale coś mnie podkusiło i wzięłam jeszcze M. Mówię zobaczę czy jeszcze sporo mi brakuję aby w takim rozmiarze spodnie kupować. Mierzę te spodnie rozmiar L, co się okazało były za duże :d Oj nawet dziewczyny nie wiecie jaka ja byłam szczęśliwa w tej przymierzalni. No to zabrałam się zamierzenie tych z rozmiarem M, no i właśnie BYŁY IDEALNE jak na mnie szyte :) Mała rzecz a ile może radości sprawić. A właściwie nie rzecz tylko literka:P
Być może to tylko zawyżona rozmiarówka, ale co tam ja tam się cieszę :) I dostałam kolejną porcję energii do działania. :)
oOoewelinkaoOo
20 kwietnia 2013, 17:32nam kobietą wiele do szczęścia nie trzeba :) Gratuluje! :)