Zauważyłam, że ostatnio po większym posiłku chce mi się spać. Dziś miałam się zdrzemnąć na 15 minut, to spałam 3 godziny. Nauka w plecy a jutro egzamin. Zazdroszczę mieszkańcom krajów śródziemnomorskim sjesty. :)
Śniadanie: musli z jogurtem
2 śniadanie: 1x chleb żytni z twarożkiem
Obiad: warzywa na patelni z kaszą kuskus
Podwieczorek: sałatka z selera naciowego
Kolacja: pomarańcza
chrupkaaaa
24 stycznia 2014, 20:25Fajny jadłospis. Jak przychodzi nauka to jest tysiąc pięćset sto dziewięćset innych zajęć a śpiączka to już w ogołe dopada na maksa ha ha :D Będzie dobrze. Trzymam kciuki :)
go2014
24 stycznia 2014, 19:52Ja po południu zawsze robię sobie drzemkę, ale potem nie mogę zasnąć do późna w nocy... i tak powstaje błędne koło. Na kolację również miałam pomarańczkę:) Powodzenia w walce!