Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
do przewidzenia


jak w tytule do przewidzenia, dzis waga wskazala 62,9. po prostu swietnie, jak tak dalej bedzie, to na swieta bede chodzic w workach duzych na smieci, bo w zadne ciuchy z szafy sie nie mieszcze. 
mam dzis sporo rzeczy na glowie, mam nadzieje, ze uda mi sie pobiegac a przynajmniej bedzie duzo roweru, bo musze jechacdo centrum, a w dwie strony to jest jakas godzina
juz jestem po sniadaniu:
 jogurt wlasnej roboty (140) otreby owsiane (95), kawa z mlekiem (80)=315
obiad: piers z kurczaka (117), fasolka szparagowa (98)=215
podwieczorek: jogurt (105) wiorki kokosowe (60), otreby (57), kawa (10)=232
kolacja: zupa w 15 min (194)
Suma: 956
ruch: caly dzien leje i jest burza wiec tylko spalonych 36 na rowerze i 10 w brzuszkach suma 46
bilans: 1700-956+46= 790

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.