Witajcie kochani
Tak ładnie żarło i zdechło 😟 Wczoraj niesamowicie przesadziłam z objadaniem się! Widzę, że te pierwsze zmiany mi nie służą bo później mam za dużo czasu na głupoty. A to 4 okienka czekolady zjadłam, garstkę chipsów, 2 kurczaczki z kfc ( to nawet nie jest najgorsze 😎), batonik - chyba Pawełek. Mąż mnie namówił na 2 piwka do filmu, jakieś Sanatorium strachu oglądaliśmy, zupełnie nie mój klimat. No a teraz wisienka na torcie! Na samą Bożą noc nawpieprzałam się frytek, fuck! Ja to chyba jednak beznadziejny przypadek jestem.
Z tych pozytywniejszych rzeczy to przyszedł mi bidon na koktajle więc nie będę musiała już kupować w Lidlu tych smoothie tylko będę sobie sama robić.
Pozdrawiam 😙
machnicka
17 maja 2020, 11:38Zdarza sie. Najwazniejsze to wyciagnac z tego wnioski
WracamDoFormy2020
15 maja 2020, 15:40dyscyplina kochana. Nie ma co lamentować - następnym razem się zastanów, czy jak ostatnio popłynęłaś, to czy było warto? nie żałowałaś?
Fiorlaka
14 maja 2020, 19:39Zdarzyło się raz. Więcej nie. Podnosisz rękawicę idziesz dalej... :)