Po wczorajszym niezbyt miłym dniu dziś było nawet ok. Wczoraj nawet nie miałam wielkich problemów z zaśnięciem. Chyba byłam za bardzo wyczerpana.
A dziś od samego rana komplementy otrzymywałam i to z niespodziewanych źródeł. A później czytałam Wasze wpisy, za które BARDZO DZIĘKUJĘ!!! Bardzo mi pomogły. Na tyle, że około południa wszystko zaczęło ze mnie opadać i poczułam się tak normalnie. Spokojnie.
Dziś się ważyłam. 75,4 kg. Nie tyję mimo tego, że zaczęłam normalnie jeść. Suuuuper!!! Ale chcę do końca roku schudnąć jeszcze z kilogram albo dwa, żeby ważyć mniej niż 75 kg. Na początku mi się marzyło 69,9 ale niewiele ponad 70 kg też nie jest źle.
Dzisiejsze menu:
-2 banany
-jabłko
-serek wiejski
-pół drożdżówki
-kilka garści owoców suszonych
-kanapka
-jajko na miękko.
Posiłki były rozłożone na cały dzień więc myślę, że było ok.
Teraz tylko prasowanie ubrań na jutro, prysznic, mycie zębów i do łóżka. Nie mogę się doczekać, bo dzisiejszy dzień był dość męczący.
Dobrej nocy dziewczyny!
TosiaNaDiecie
16 grudnia 2009, 07:15no to się cieszę że wszystko opadło... ;*** i że otrzymywałaś tyle komplementów ;** :) Mam nadzieję że dziś będzie jeszcze lepiej ;* :)