Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak zwykle weekend okazał się zbyt krótki


Uwielbiam weekendy. Moja dieta trochę mniej weekendy lubi, bo zawsze uszczknę coś czego jeść nie powinnam. I tym razem nie było idealnie, wczoraj zjadłam trochę za dużo na kolację, ale i tak nie jest źle. Trzymam się. Już szósty dzień nie jem słodyczy- to chyba mój rekord :-D

Tyle miałam planów jeżeli chodzi o wysiłek fizyczny, ale nic z tego nie wyszło. Miało być bieganie, ale pogoda się zepsuła i nie czułabym żadnej przyjemności w bieganiu podczas deszczu i walcząc z mroźnymi powiewami powietrza. Co prawda dziś był bardzo długi spacer z mężem (czyli dla niego normalny chód a dla mnie trucht), ale założonego rozpoczęcia joggingowania nie było. Jeszcze dziś spadł śnieg więc chyba będę musiała o innych formach ruchu pomyśleć.

Cały weekend przesiedziałam nad papierami, jestem wykończona psychicznie i wyeksploatowana jeżeli chodzi o twórcze pomysły a jutro zaczyna się tydzień pracy. Trzeba będzie się jakoś trzymać.

  • LennQ

    LennQ

    6 stycznia 2013, 21:49

    Ja juz marze o nastepnym weekendzie wiec byle tylko te 5 dni przezyc :DDD Powodzenia,moze i moim kolejnym postanowieniem bedzie np.miesiac bez slodkiego?? :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.