Spac mi się chce. Wróciłam z roweru i padam na pysk ale po kolei :)
Dzień był ok. Rano boczyłam się trochę na mojego za to, że mnie wczoraj wystawił. Nie strzelałam fochów, ale powiedziałam mu rano cześc a później tylko z uśmiechem mijałam na korytarzu choc zazwyczaj nie tracimy szans na rozmowę. Ale mój sposób traktowania go sprawdził się, bo przed południem przybiegł do mnie do biura i dłuuugo rozmawialiśmy. Oczywiście nie o tym, że mnie wystawił ale tak ogródkami tłumaczył się dlaczego nie przyjechał po mnie. Tak czy siak już było w porządku. A fakt, że mnie odwióxł do domu po pracy, choc mieszka w drugiej części miasta całkowicie mnie rozłożył na łopatki. Eh... za łagodna jestem dla niego.
Dietowo dzień też ok. Miałam dużo okazji do zjedzenia słodyczy, bo w biurze koleżanki ciastka, babeczki, cukierki czekoladowe i kupę owoców na zmianę przynosiły. Ale nie ugięłam się. I o to chodzi!!!
Dziś zjadłam:
- 2 jajka na twardo;
- serek wiejski z cynamonem;
- tuńczyk w sosie własnym;
- 0,75 l mleka 0%;
- placuszki proteinowe;
- cwiartkę z kurczaka gotowaną.
Byłam też na rowerze, krótko bo jakieś 40 min ale zawsze jakaś forma ruchu. Nadal nie mam za bardzo siły pedałowac więc się nie przemęczam na siłę.
Dziś rano się ważyłam. Było 75 kg z gramami. Ostatni raz ważyłam tyle na I roku studiów czyli 6 a nawet 7 lat temu. CZADOWO (jak to mówi młodzież :D)
joanka77
5 sierpnia 2009, 19:39z proteinową też próbowałam i ..po pierwszym dniu 1,5 kg mniej -super a na 2 dzień czułam się okropnie nie mogłam patrzeć na mięsko i serki i było mi strasznie niedobrze. To wg mnie bardzo niezdrowe odzywianie. Te trzęsące ręce to może być hipoglikemia duży spadek cukru -wielce prawdopodobne niestety. Ja muszę planować co zjem bo jak nie zaplanuje to zawsze wpadnie mi do paszczy coś co nie powinno a potem kolejny kawałek i następny. Zobaczymy co z tego wyjdzie..............życzę Ci powodzenia- czytałam że efekty są super ale nerki nie lubia takiej ilości białka więć dużo pij.
agus2003
5 sierpnia 2009, 15:22Czadowo!!! U ciebie dietki dzień 3- ci a ja czekam na książkę i czekam... może jutro dostanę. Ogólnie dziś dietkowo ok! Pozdrawiam!!!
czekoladkaa4
4 sierpnia 2009, 19:40Gratuluję spadku wagi:) i że udało sie powstrzymać przed pokusą :D super:) a co do otreb też mam taką nadzieje :P pozdrawiam serdecznie:)