Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga idzie w dół



Wczoraj wieczorem zauważyłam, że brzuch mi się wyraźnie spłaszczył (jak się ma wielki odstający brzuch to widac :D). Dziś rano jak się obudziłam, a było to 25 minut temu, nadal był mniejszy więc pierwsze co zrobiłam to wskoczyłam na wagę, która pokazała kilogram a nawet dwa mniej. Wskaznik wagi stanal miedzy 76 a 77. Będąc ostrożną wolałam przyjąc, że to jednak 77. Ale znów mam problem z wypróżnianiem. Nie byłam w ubikacji już dwa dni. Jem śliwki suszone, pije hektolitry wody, herbatę zieloną i czerwoną. Nawet kończę butelkę soku przecierowego, po którym zawsze leciałam do ubikacji. I nic!!!! Zaraz ugotuję sobie na śniadanie owsiankę na mleku i dodam śliwek. Może coś po tym ruszy, a na wadze pokaże się śliczne, 76 kg!!!! Fajnie by było.

POSTANOWIENIE: Gdy dobrnę do 75 kg to kupię sobie wagę elektroniczną.  Jednak te zwykłe wagi łazienkowe chyba są niezbyt dokładne. Jakie macie wagi?? Która jest według Was lepsza? Opłaca się wydac kasę na wagę elektroniczną czy może jednak te zwykłe wagi są ok?


 

  • julia19

    julia19

    10 stycznia 2008, 17:12

    mieszankę suszonych śliwek, moreli i fig - wszytskiego po 10dkg ale na raz - mnie strasznie pogoniło (nie było to moim zamierzeniem). Moze kup czopki glicerynowe - one ułatwiają wypróżnienie (nie powodują przeczyszczenia a jakgdyby robią łatwiejszą drogę - śliską - dla strawionego jedzonka). Wolę elektryczną:)

  • jess80

    jess80

    10 stycznia 2008, 10:39

    Ja mam zwykla, ale mysle, ze elektroniczne sa lepsze i moze kiedys sprawie sobie taki prezent:-) A co do Twojego "problemu" to... ja odkad zaraz po obudzeniu sie robie sobie herbatke z lyzeczka miodu i ciepla pije na czczo powolutku, malymi lyczkami rozkoszujac sie jej smakiem, a sniadanko zjadam jakies pol godziny do godziny po wypiciu to nie mam problemow z wyproznianiem...sprobuj moze i na ciebie podziala:-)pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.