Od wczoraj na tapecie u mnie jest dieta proteinowa. Na niej jest mi najłatwiej wytrwać. Wczorajszy dzień dietowo był super, nawet poszłam z lubym porzucać trochę do kosza. Dziś też wzorowo. Tylko, że dziś mamy 5-miesięcznicę naszego związku i kochanie moje szykuje dla nas romantic kolację. Z tego względu zrobię delikatny wyjątek i na kolację zjem trochę warzyw. Biorąc pod uwagę, że jestem na diecie szykuje dla mnie nadziewane warzywami i kurczakiem cukinie. Będzie dietetycznie :-)
Dostałam dziś w prezencie miesięcznicowym śliczne koronkowe półprzezroczyste majtki. Ale co z tego skoro widać przez nie sfałdowany brzuch. Ble... nieestetycznie. Nowy bodziec do odchudzania.
anpani
7 lipca 2010, 04:32hehe:) gratuluję rocznicy:) oj też bym pograła w kosza :) buziaki
sylvijaa
6 lipca 2010, 20:56ostatnio mierzyłam takie koronkowe majteczki, ale po zmierzeniu zrezygnowałam z tego samego powodu co Ty :P może po wakacjach juz włożę ;)