Zmieniam otoczenie... właśnie skończyłam remont mieszkania i w końcu mam wymarzoną garderobę i całkowicie odmienioną sypialnię. Zmieniają się zależności służbowe... w pracy zostałam przełożoną kilkuosobowej grupy, od niedawna piastuję bardzo reprezentatywne stanowisku. No i wszystkie znaki na ziemi i w niebie wskazują na to, że wkrótce na moim palcu zalśni pierścionek zaręczynowy.
Chcę wyglądać lepiej, potrzebuję tego i to bardzo. Źle się czuję z wystającym, niedającym się wciągnąć brzuchem i wiszącym podbródkiem.
Od jutra zero pieczywa i słodyczy. Dużo białka i warzyw. Plus ruch. Już zaczęłam grać z lubym w koszykówkę :-)
esperanto
1 lipca 2010, 00:21Któż to wrócił :) Nie no bardzo się ciesze, że wróciłaś, że jesteś z tym facetem dalej itd. Mniej mnie cieszy te 8kg no ale wszystko da się zgubić. Od jutro zaczyna się 7 edycja rywalizacji którą prowadzę, trochę edycji cię mięło, ale może znowu dołączysz http://vitalia.pl/forum13,77444,0_Walka_z_kilogramami_-_lipiec.html
anpani
30 czerwca 2010, 18:02witam :) gratuluję nowego startu:) a z tusza jakoś to pójdzie ;) buziaki
BedeSzczuplaa
29 czerwca 2010, 22:20kochana, gratuluję tylu sukcesów :) skoro juz kiedyś odchudzałaś się i to skutecznie to dlaczego tym razem miałoby byc inaczej? wierzę, że Ci się uda :)