Dziewczyny, po raz kolejny dziękuję. Jesteście wspaniałe!
Szkoda, że nie mam Was tu blisko, żeby wyskoczyć razem na jakiś spacerek, pożalić się, wypłakać w rękaw i również wesprzeć w ciężkich chwilach.
Szkoda, że nie mam Was tu blisko, żeby wyskoczyć razem na jakiś spacerek, pożalić się, wypłakać w rękaw i również wesprzeć w ciężkich chwilach.
*****************************************************************
śniadanie:
owsianka (25 g płatków, 100 ml mleka, garść owoców) + 2 suchary z turkiem light i pomidorem =270 kcal
II śniadanie:
2 suchary z turkiem light i pomidorem + inka = 150 kcal
obiad:
cukiniowa breja (miały być placki) + gruszka + jabłko = 350 kcal
podwieczorek: 120 kcal
kolacja: 2 wazy z turkiem = 100 kcal
Razem: 1000 kcal :)
Ćwiczenia-godzina:
Chodakowska-skalpel
Chodakowska-skalpel
100 przysiadów
50 brzuszków
50 podciągnięć
rozciąganie
**************************************************************
Ach, ten obiad.. Znowu nie wyszedł. Miały być apetyczne, cukiniowe, dietetyczne, zdrowe placki a wyszła breja. Za mało otrębów chyba dodałam. I wpieprzyłam jeszcze gruszkę i jabłko, bo się zdenerwowałam. Ale to i tak dobrze, bo moje ręcejuz były blisko rogalików i nowej paczki Michałków zakupionej przez tatę.
Postanowiłam, że opracuję sobie plan treningowy do końca miesiąca i będę planowała mniej więcej posiłki na następny dzień (nigdy nie wiadomo na co przyjdzie ochota). Może to pomoże mi uniknąć rzucania się na jedzenie, bo to tylko i wyłącznie psychiczny kompuls, który z prawdziwym głodem nie ma nic wspólnego.
Zobaczymy jak uda mi się długo iść według planu.
Dostałam już zaproszenie na jutro na plażę, na piwo. Chciałabym pójść spotkać się z ludźmi, pic nie będę na pewno, ale to jest wieczorem i musiałabym iść kosztem treningu, bo w ciągu dnia chyba mi się nie uda ćwiczyć...
Zmęczona jakaś jestem.
Czas nasmarować się balsamem i walnąć do łóżka z laptopikiem i kontynuować oglądanie 3 dzień z rzędu filmu o UFO i Strefie 51 ;)
W poprzednie wieczory niestety po kilku minutach oglądania oddawałam się w ramiona Morfeusza ;)
Czas nasmarować się balsamem i walnąć do łóżka z laptopikiem i kontynuować oglądanie 3 dzień z rzędu filmu o UFO i Strefie 51 ;)
W poprzednie wieczory niestety po kilku minutach oglądania oddawałam się w ramiona Morfeusza ;)
A my będziemy piękne i chude!
Szminka, szpilki, piękne uda,
O to chodzi, będę chuda!
DOBRANOC!
...........................................................................................................
niedopowiedzenia
17 maja 2013, 15:57Ech, wywal te deski, bo to tylko niepotrzebne węgle, a wsadź zamiast nich chleb razowy, gdzie jedną kromką bardziej się najesz niż tym badziewiem :)
Renfrii
17 maja 2013, 07:32Też bym chciała mieć blisko siebie osoby z vitali to naprawdę duże wsparcie a podasz przepis na te palcki? :)
wiolcia2121
16 maja 2013, 23:27hihihi :) Swietne zdjęcie :D