Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tyyyyyle wody?


Startowałam z wagę 145,2 to była najwyższa zanotowana w głowie a teraz po 14 dniach widzę 138,9. Czyli wg moich obliczeń to spory spadek, na szczęście to woda,bo nie ma możliwości spalania tak ogromnej ilości tłuszczu bez większego wysiłku. Nie wolno doprowadzać do takdużego spadku w krótkim czasie ponieważ można spowodować stłuszczenie wątroby i zaburzenia w jej  pracy a ona jest bardzo ważna.Także sama się przeraziłam, że to aż tak spada. Nie wiem tylko czy oba leki w połączeniu dają taki efekt ale,że nadmiaru wody mam jeszcze i jeszcze, to jest szansa, że do wigilii będę czuła się lepiej :-) Tych niewidocznych pokładów oczywiście. Najlepsze jest to, że jeden z zastępujących mojego lekarzy zapisał mi diuretyk a ten na mnie nie działa, no może godzinkę , góra dwie przy podwójnej dawce a następnego dnia jest już znowu to samo. Także diuretyki do kosza! Nie są dla mnie!

Cieszę się jak dziecko :-) Mniej sapię i mam lepszy nastrój :-) 

Dziś od rana trzymam się dozwolonych składników i zjadam na początek zdrowe śniadanko :-)

MIŁEGO DNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


  • rodopis

    rodopis

    30 listopada 2016, 06:09

    Może i faktycznie, że źle jak tak mocno woda schodzi. Tylko co zrobić jak sama schodzi:P Powodzenia!

  • mmmarlady

    mmmarlady

    28 listopada 2016, 22:49

    Super , Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze :*

  • ckopiec2013

    ckopiec2013

    28 listopada 2016, 12:14

    Na początku gubienia kg schodzi woda, ale to dobrze, ze organizm pozbywa się nadmiaru, ja nie mogę brać żadnych leków odwadniających, zwiększają mi poziom kwasu moczowego, świetnie Ci idzie, trzymam kciuki za powodzenie, pozdrawiam.

  • Magga74

    Magga74

    28 listopada 2016, 10:34

    Ładnie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.