W tym roku nie robię wielkich postanowień noworocznych. Za trudny i nieprzewidywalny rok mnie czeka. Będę poprostu dalej kontynuowała branie leków. Postaram się regularnie spacerować. Chcę jeść więcej warzyw. Przydaloby się uporządkować i odgracić trochę dom. Ta ostatnia rzecz jest dla mnie trudna, ponieważ nie znoszę sprzątać:)
Wszystko jednak bez dużych planów. Dobrze bylo by gdyby każdego dnia wyszło mi coś z czego byłabym zadowolona.
Porzeczka-V
4 stycznia 2024, 10:11wiem, że są lepszym miernikiem, ale też sporą presją:). Na razie wolę po prostu się więcej ruszać. Jak za dużo wymagających celów sobie postawię naraz, to boję się że nie wyjdzie żaden. Wbrew pozorom dla mnie dużym wyzwaniem jest zrobienie 8000-10000 tysięcy kroków dziennie. Nie chodzę bardzo szybko:)
Milly40
1 stycznia 2024, 21:40Jeżeli jeszcze nie masz to bardzo polecam opaskę sportową lub zegarek, źeby śledzić aktywność, albo jako kroki albo kalorie. To naprawdę motywuje i pozwala być regularnym w ruszaniu się.
Porzeczka-V
2 stycznia 2024, 00:10Mam taką :) tylko ostatnio częściej na czas chodzę, a nie na kroki.
Milly40
2 stycznia 2024, 09:23Kroki i kalorie jako miernik sa dużo lepsze. Kroki pokazują stan ogólnej aktywnosci. To bardzo ważne bo ta ogólna aktywnosc jest istotniejsza niz jakiś jednorazowy wysiłek. Kroki pozwalaja sobie ustalać codzienny cel i dązyć do jego pokonywania. Natomiast kalore sa mierzone jeśli jest to dobra opaska, która mierzy puls własnie w oparciu tego jak ten puls wzrasta. Inaczej spacer półgodzinny nierówny spacerowi półgodzinnemu. Mozna spacerowac z tętnem w okolixcach 80, a mozna w okolicach 120+, no i wtedy to jest zupełnie inna bajka, inne spalanie, inna praca całego układu sercowo-naczyniowego itp.
mousme
1 stycznia 2024, 17:29Powodzenia :)
Porzeczka-V
2 stycznia 2024, 00:07Dziękuję:)