Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót...z chwilowej nieobecności
10 lutego 2014
Jestem ;) pomimo problemów, które na szczęście pomału sie prostują na wadze ujarzałam dzisiaj 73kg :D WOW :D. Nie ma chyba osoby, która by nie mówiła "Ale Ty schudłaś" a gdzie tu jeszcze koniec :P. W sumie od stycznia waga spada w żółwim tempie..no ale cóż gdzie mi się tam spieszy ;D obliczyłam sobie, że jak dobrze pójdzie to na swoje urodziny 9 kwietnia będzie 64,5 :D. Póki co czekam z niecierpliwościa na 6 z przodu :D. Przymierzam sie do wstawienia zdjęć, bo zrobiłam sobie z wagą 75 kg ale nie bardzo mam z czym je porównac..no moze cos znajde a jak nie to wstawię to co mam :). Zaraz uciekam na spacer więc wpadnę do Was wieczorkiem i nadrobię zaległości. Do usłyszenia! ;***
samotnicaaa
11 lutego 2014, 08:26Najlepsza motywacja to jak inne osoby zauważają że schudłyśmy:-).
ZobaczePiatke
10 lutego 2014, 18:38Gratuluję spadków :) Nic tak nie uskrzydla jak to, gdy ludzie zauważają, że jest się szczuplejszym :) Ja bym chciała do 7 kwietnia schudnąć około 10 kg, ale to chyba niemożliwe :) W każdym razie chcę żeby było mnie mniej :)