Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
omg
25 listopada 2010
Ale jestem zabiegana, zawsze cos...swieta tez za pasem trzeba rozejrzec sie za prezentami.. na studiach tez sie dzieje ;/ ehh juz mam dosc pomalu ;/,a w styczniu to juz w ogole nie wiem czy tu zajrze bo bede miala tyle zaliczen i 3 egzaminy ;/. Dowiedzialam sie ze przez kilka dni bede miala wolna chate ;) takze no juz 2 spotkanka beda u mnie a co za tym idzie bedzie %% ale ok ok nie mowie ze nie :D wypije, ale nie bede jadla zadnych chipsow ani nic ;) postanowione!!! cos za cos :D. Waga hmmm gdybym tylko mogla wyrzucilabym ja przez okno, wydarla sie na nia, pobila ja cokolwiek , no 76 i nic a nic mniej, noo moze rano jak wchodze to troche przed jest 76 i tyle ;/,a tu juz mi leci 3 tydzien we wtorek zacznie sie 4 ;/ i jak sie tu nie zdenerwowac delikatnie mowiac ;/. Ale walcze walcze ;) chociaz latwo nie jest ;). Uciekam do WAS ;) buziaczki :*:*:*
vaarika
25 listopada 2010, 19:47powiem ci, ze dziwi mnie brak spadku wagi u ciebie, ale podziwiam ducha walki. Hmm... ale co oszukujesz na tej diecie? Nie chciałabym cię martwic, ale jeżeli naprawdę trzymasz dietę, a nie spada to moze byc coś z tarczycą...