Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zŁaaa...
9 listopada 2010
Okropny dzisiaj dzien, taki ponury, zmeczona dzisiaj jestem okropnie ;/ nawet spalam w dzien bo nie moglam wytrzymac. Cos mnie tez w zoladku kreci oby to nie grypa zoladkowa ;/. Na zajeciach tez sie wkurzylam ;/;/;/ bo uwazam ze zostalam slabo oceniona za swoj wystep przed grupa ;/;/ no ale coz musze sie z tym pogodzic i juz ;) ale nie powiem humor mi to zepsulo niesamowicie. Jeszcze tylko jutro i wolne ;) wspaniale ;). Dzisiaj rano zmienilam juz wage na pasku ;) a lepiej tak wyglada niz caly czas te 80 ;/. Dzien dietkowo ;) nabardziej jestem glodna gdy wracam z zajec do domu o masakra ;/ a tak to nawet juz wieczorami mi nie burczy w brzuchu ;). Ciesze sie ze nawet tak dobrze mi idzie ;) chociaz niepowiem ale czasami juz miewam takie mysli typu: " a co tam zjem np kawalek czekolady", albo "najem sie dzisiaj i jutro zaczne od nowa", ale za chwile sobie uswiadamiam ze kurde te 3,5 kg jak narazie latwo nie bylo zrzucic i to mnie motywuje ;). A najwieksza motywacja sa dziewczyny ktore znam osobiscie lub tylko z widzenia ktore byly przy kosci a teraz sa super laski. Skoro one mogly to czemu nie ja :D!!!!!!!!. Jutro musze rano wstac ;/ wiec chyba sie wczesniej poloze ;) a jeszcze Kube bym chciala obejrzec ;) uwielbiam go, te jego zarty ;) moze i czasami sa na niskim poziomie ale mimo to bawi mnie ;). To by bylo na tyle ;), postaram sie za chwilke do was zajrzec ;) 3majcie sie ;) i nie poddawajcie sie !!!!