Kolejny wpis na blogu ;)
http://medycyna-od-kuchni.blogspot.com/
Rowerek mam już w mieszkaniu i dziś była pierwsza próba nauki i jednoczesnego pedałowania. Przyznam szczerze, że jest to dobre połączenie. Jak na razie 400 kalorii spalonych, ale planuje jeszcze więcej, chociaż tyłek trochę bolał ;) Ale dam radę ;)
Vivien.J
3 grudnia 2014, 18:53Pewnie, że dasz radę - trzymam kciuki! :)
szczecinlove
30 listopada 2014, 21:29przeczytałam wpis na blogu i stwierdzam, że jestem osobą z opisu:) nic nie robię całe popołudnie, potem wieczorem wpadam w panikę "ile to ja nie mam nauki" i zarywam nocki a rano wstaję jak zombii:/
HealthyMonique
30 listopada 2014, 19:54Gratuluję, wypal poślady :D
etvita
30 listopada 2014, 18:28Fajny wpis :) Gratuluję spalonych kalorii :D