Witam dziewczyny.
Nie wiem co jest grane, ale od nowego roku minęło już 21 dni, a ja cały czas nie mogę zabrać się do diety tak jak powinnam. Imprezy, żarcie, mało ruchu...Koniec z tym !
Nie zmieniam paska na razie chociaż obecnie ważę 96 kg....Porażka...
Muszę się zabrać za siebie , znów po raz kolejny !
Tym razem musi mi się udać, nie ma bata.że coś spieprzę , nie mogę ! Nie chce cały czas chodzić w tych wielkich workowatych ciuchach, iść na plażę i nawet nie zamoczyć się w wodzie , bo przecież jak ja wyglądam... Siedzieć w knajpie pić piwo, wciągać brzuch i zamiast rozmawiać i cieszyć się myśleć "O kuźwa, ile ja mam wałków na brzuchu"
Wrrr koniec, jak stopnieje śnieg chce zacząć dużo spacerować, może w końcu zapiszę się na tą siłownie, ale kurde wstyd mi...
Smutno mi się robi gdy koleżanki ważące 57 kg mówią,że mają takie grube nogi i brzuch...
Koniec, koniec, koniec z obżarstwem , piwem i siedzeniem na dupie !
Plan na dzisiaj : kupić sobie zeszyt i zapisywać w nim wszystkie moje pomysły na dania, kalorie i plany na przyszłość
Skoro dzisiaj mam wolne ugotować sobie dietetyczną zupkę
Chce też zrobić pastę jajeczną
Posprzątać gruntownie pokój , wyrzucić stare za duże ciuchy, nie będą mi już nigdy potrzebne !
Menu :
Grahamka , sałatka z tuńczyka (370kcal)
Jogurt 0 % tłuszczu ( 70 kcal)
Brokuły gotowane , gotowana pierś z kurczaka (400kcal)
Pół pomelo (150kcal)
2 gotowane parówki, jedno gotowane jajko ( 400kcal)
1500kcal
* 2 l herbaty zielonej
* 1,5 litra wody
* 2 czarne kawy
Nie wiem co jest grane, ale od nowego roku minęło już 21 dni, a ja cały czas nie mogę zabrać się do diety tak jak powinnam. Imprezy, żarcie, mało ruchu...Koniec z tym !
Nie zmieniam paska na razie chociaż obecnie ważę 96 kg....Porażka...
Muszę się zabrać za siebie , znów po raz kolejny !
Tym razem musi mi się udać, nie ma bata.że coś spieprzę , nie mogę ! Nie chce cały czas chodzić w tych wielkich workowatych ciuchach, iść na plażę i nawet nie zamoczyć się w wodzie , bo przecież jak ja wyglądam... Siedzieć w knajpie pić piwo, wciągać brzuch i zamiast rozmawiać i cieszyć się myśleć "O kuźwa, ile ja mam wałków na brzuchu"
Wrrr koniec, jak stopnieje śnieg chce zacząć dużo spacerować, może w końcu zapiszę się na tą siłownie, ale kurde wstyd mi...
Smutno mi się robi gdy koleżanki ważące 57 kg mówią,że mają takie grube nogi i brzuch...
Koniec, koniec, koniec z obżarstwem , piwem i siedzeniem na dupie !
Plan na dzisiaj : kupić sobie zeszyt i zapisywać w nim wszystkie moje pomysły na dania, kalorie i plany na przyszłość
Skoro dzisiaj mam wolne ugotować sobie dietetyczną zupkę
Chce też zrobić pastę jajeczną
Posprzątać gruntownie pokój , wyrzucić stare za duże ciuchy, nie będą mi już nigdy potrzebne !
Menu :
Grahamka , sałatka z tuńczyka (370kcal)
Jogurt 0 % tłuszczu ( 70 kcal)
Brokuły gotowane , gotowana pierś z kurczaka (400kcal)
Pół pomelo (150kcal)
2 gotowane parówki, jedno gotowane jajko ( 400kcal)
1500kcal
* 2 l herbaty zielonej
* 1,5 litra wody
* 2 czarne kawy
BETINA1980
21 stycznia 2013, 18:12bez pracy nie ma kołaczy kotku,pozdrawiam
nowaja90
21 stycznia 2013, 11:58bardzo mi się podoba Twój pomysł z zapisywaniem inspiracji na dietetyczne dania, bo w razie braku pomysłów możesz tam zaglądnąć i już mieć pomysł na obiad a nie iść na łatwizne i np. zjeść coś w mcdonaldzie ! wyznacz sobie realne cele i niech to będą małe kamienie milowe a nie długoterminowe plany :) życzę powodzenia i walczę razem z Tobą od dzisiaj - już tak na 200 % :) damy radę !