Nie jestem lekarzem i nie bede sie wypowiadac na takie medyczne tematy dotyczace detoxsu, ale rowniez slyszalam o dwoch takich smiertelnych przypadkach! Jeden z nich to 23 letnia wnuczka moich sasiadow...lekarz stwierdzil u niej rowniez zaglodzenie. Moj kolega ktory jest lekarzem powiedzial mi zebym w zadnym przypadku tego nie stosowala. Detox stosuje sie ponoc w przypadku czestych problemow np reumatycznych, odstawia sie zywnosc aby oczyscic organizm z toksyn, ktore powoduja zaburzenia w organizmie itp itd.... Powiedzial, ze nabralo to "modnego" wymiaru w popularyzowaniu odudzania, ale nie ma to na dluzsza mete dobrych skutkow....no i te lewatywy...brrrr!!!! Moze cos tu troche medycznie pokrecilam, wiec od razu przepraszam, chcialam tylko powiedziec, ze wielu lekarzy to odradza, mi odradzono dla zachowania zdrowia i unikniecia komplikacji.
CafeLattee
24 kwietnia 2010, 20:12
Witaj. Może trochę nie na temat dzisiejszej notki, ale chciałam Ci coś opowiedzieć. O ile dobrze zrozumiałam Byłaś na 9 czy tam 10 dniowym detoksie. Jak zrozumiałam opierał się on całkowitej głodówce. Jeśli nie to w takim razie ta historia nie będzie dla Ciebie bezpośrednio. Nie chodzi mi o to, żeby jechać po Tobie czy coś tam. Chcę tylko opowiedzieć, a wnioski sama wysnujesz i mam nadzieję, że nie tylko Ty. Moja kolerzanka przeszła na taki własnie detoks. Plan miała taki: Nie jeść 14 dni. Oczywiście waga poleciała w dół - tak jak Tobie, juz pomijam skótki uboczne typu metabolizmy itp. bo to słyszałaś 100 razy, poprawiła jej się cera, efekt był powalający a ona szczęśliwa. 11 dnia zaczęła się gorzej czuć, ale zaparła się w sobie, że jak wytrwała tak długo to się nie da. Nawet sama zastanowiłam się czy nie zdetoksować się - skoro tak łatwo jej idzie i są takie efekty. W 12 dniu poczuła się trochę lepiej. Jej mąż coś i tak twierdził, że niewyraźnie mu wygląda. Ona twierdziła, że czuje się świetnie. Okazało się, że niestety nie czuła się... 13 dnia Kasia zmarła. Poprostu już się nie obudziła... Został jej 1 dzień. Lekarze stwierdzili, że zagłodziła się na śmierć. Nie wyglądała na taką co miałaby umrzeć następnego dnia. Mineły 2 miesiące od kąd jej nie ma. Nie moge sobie tego wybaczyć, niemal umarła na moich oczach. Nie miałam pojęcia...
galaksy
24 kwietnia 2010, 19:48
Rozumiem, co czujesz. Niestety, bardzo wiele osób czytających twój pamiętnik nie do końca zrozumiało twoje intencje. najlepiej na wszelki wypadek nie mówić zbyt wiele, zbyt dokładnie o prywatnych sprawach. Takie jest życie. Jeśli piszesz, to zawsze narażasz się na to, że znajdą się osoby, które powiedzą ci coś nieprzyjemnego. Jesteś kochaną dziewczyną i nie zmieniaj się. Ale tutaj już nie pisz o tak intymnych sprawach. Pozdrawiam.
joluniaa
24 kwietnia 2010, 18:53
ja jak zwykle cos przegapilam i nie wiem za bardzo o co chodzi,,,,ale sa tajemnice w zyciu i trzeba je zachowac tylkodla siebie,bo potem szkoda tylko sie denerwowac ze cos okropnego moze sie wydarzyc,aniu glowa do gory bedzie super!!!!!!
Caro788
24 kwietnia 2010, 10:32
Po pierwsze to sie tym nie przejmuj co pisza inni. Moze i nie przemyslalas tej "publikacji listu" ale bez przesady to nie jest dramat...zdjec z Waszych erotycznych sesji tu nie zamiescilas, wiec niech kobity nie przesadzaja, po twarzy go tu nikt nie pozna....a takich Tomkow jak on w Polsce sa miliony...hahaha! Na przyszly raz jesli bedziesz chciala sie czyms osobistym pochwalic swoim vitalijkowym psiapsiolkom" to wyslesz to na prywatna wiadomosc. Tak niestety Aniu jest, ze wiele z uzytkowinikow Vitali, to osoby , ktore czasem naprawde potrafia ranic, badz jak to okreslaja maja poprostu "inne zdanie"....hahhaha! Zgadzam sie na przyklad z tym, ze swiat jest barrrdzo maly i faktycznie moze Cie tu ktos wynalesc ze spoleczenstwa czesto Tobie znanego. Ja rowniez znalazlam tu przypadkowo osobe, ktora znam osobiscie i nie myslalam , ze z niej taki "glupolek"....to co wypisuje tu na Vitalii to sie poprostu mozg lasuje, a wiem na sto procent , ze polowa z tego to klamstwa i opowiesci, ktore w jej prywatnym zyciu nie mialy wogole miejsca... Tak to niestety czasem bywa moja Kochana, ze inni maja ubaw...
EmmaWatson
24 kwietnia 2010, 09:45
i wiele innych rzeczy
EmmaWatson
24 kwietnia 2010, 09:42
dokładnie moim zdaniem nie powinno sie fotek z ciałem nagim z twarzą te foty mogą się gdzieś po necie porozwalać::///
PokerFacee
24 kwietnia 2010, 09:17
To jest indywidualna sprawa co sobie kto wrzuca do pamietnika, do ciezkiej cholery! Myślałby kto ze wszyscy tak sie przejmuja tym facetem od listu ze mu sie glupio zrobi jak ktos bedzie czytal jego list ;/ dziewczyny ogarnijcie sie... A Ty Aniu sie nie przejmuj ;)
cecylka1989
24 kwietnia 2010, 09:15
ten facet zobaczył ten list? czy o co chodzi?
Melisana
24 kwietnia 2010, 06:28
Nie dokładnie wiem,co tu się działo bo nie było mnie na stronce kilka dni. Z komentarzy wnioskuje, że wkleiłas tutaj list od jakiegos mężczyzny z portalu randkowego, tak?
Oj Anka, lubie Cię co prawda ale nalezy ci się mała tyrka na opamiętanie. Twój pamiętnik jest bardzo potrzebny, dodaje otuchy innym kobetom mającym rózne życiowe dramaty, pozwala uwierzc ,że warto zmienic swoje życie na lepsze ale wklejać listyyy????
Mozna ufac ludziom ale nie bezgranicznie! Ogłądałaś kiedyś "Galerianki"? Pada tam takie zdanie "trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać" dokładnie to rozumiem w ten sposób: trzeba realizować swoje plany i marzenia ale nie wolno bezgranicznie ufac innym ludziom. Ten list mogłąs pokazac mamie, przyjaciólce ale nie 700 osobom na potralu.A tajemnica koraspondencji? Jak byś się czuła, gdyby od wydrukował maila od ciebie i nakleił go na słupie przy przystanku? Uprzedzam-nie wiem dokładnie czy akurat o to chodziło, jesli tak-moje zdanie przedstawiłam. Człowiek uczy się na błędach. Miłego DNia, ANiu ")
juwencja
23 kwietnia 2010, 22:35
twoj pamietnik czytam juz dlugo, zazdroszcze udanego detoksu a z T hmmmm, ja swojego Meza tez poznalam na portalu randkowym :) minela nam 4 rocznica slubu, niedawno cora skonczyla 3 lata, wiec ;) do dziela :D trzymam kciuki
otoja1981
23 kwietnia 2010, 21:03
a wiesz czemu? bo nie wszystkie jestesmy tutaj w tym samym celu - ja nie mam wielu znajomych z wyboru, natomiast te, ktore sa w moich kontaktach znacza dla mnie wiele i piszemy sobie o wszystkim. Ja czytalam ten list i dokladnie jak zamiescilas powyzej - Twoja naiwna wiara, ze masz tutaj takie fikcyjne PRZYJACIOLKI zostala uzyta przeciwko Tobie, bo zebralas wiecej komenatarzy niz jakas Jadzia, ktora czeka na milion komplementow jaka to nie jest boska i cudownie wyglada. Badz soba i olewaj debili - moja rada. Ja Cie nie znam, ale Cie od razu polubilam. To nie jest tak, ze zamiescilas list od kogos z jego imieniem, nazwiskiem i adresem - gramy tutaj ANONIMOWO. Nie przejmuj sie, nie musisz sie nikomu z niczego tlumaczyc!!! Pozdrawiam i zycze powodzenia z Panem X!
KAROTKA85
23 kwietnia 2010, 20:57
niczym sie nie przejmuj i zapomnij o calej sytuacji.To twoja sprawa czy chcesz cos opublikowac czy nie.Takze sie nie martw kochana.Trzymaj sie cieplutko!!
meganak
23 kwietnia 2010, 19:32
Właśnie dziewczynom chodzilo o to, ze wczoraj wlascicielka pamietnika wkleila tu ten list...
iwoncita
23 kwietnia 2010, 18:36
weź zamilcz:)
jerne
23 kwietnia 2010, 17:46
Aniu, czy ktos ci cos nagadal? Nie przejmuj sie nimi, naprawde nie warto! Tule z calej sily :)
asiorek1982
23 kwietnia 2010, 17:33
nie bardzo jestem w temacie .... w sumie to Twój pamiętnik i masz prawo dokonywać swoich wyborów .... pozdrawiam cieplutko
Ty mowisz o prywatności ??? Ty ktora udostepniasz list jak najbardziej prywatny conajmniej 730 osobom ! Zastanow sie kobieto trochę nad soba ..........
stokrotka.lidka
23 kwietnia 2010, 16:06
a jesli by ktos twoj list opublikowal na portalu i wszyscy by go czytali jakbys sie czula????? bylo by ci przyjemnie ze kazdy ma dostep do twych prywatnych spraw????? mysle ze to twoje zycie i twoj wybor ale radze sie jeszcze raz zastanowic,nie trzeba wszystkim mowic "tak" mimo ze sa ciekawscy troche tajemniczosci zostaw dla siebie a jak sie nie uda z tym Tomkiem bedziesz sie musiala tlumaczyc wszyskim dlaczego tak sie stalo i po co Ci nastepne komenty i bedziesz sie denerwowac niepotrzebnie :)
ech są ludzie młotki i klami ci którzy nas krytukują piszą przykre słowa czepiają sie to poprostu nie ludzie niema czym się przejmować takich lepiej olewać bo szkoda sobie nim głowe zawracać.....zresztą choremu trzeba ustąpić hi !!!Głowa do góry i nie przejmuj się takimi bezmuzgimi młotami!!!!!Pozdrawiam
Caro788
24 kwietnia 2010, 22:31Nie jestem lekarzem i nie bede sie wypowiadac na takie medyczne tematy dotyczace detoxsu, ale rowniez slyszalam o dwoch takich smiertelnych przypadkach! Jeden z nich to 23 letnia wnuczka moich sasiadow...lekarz stwierdzil u niej rowniez zaglodzenie. Moj kolega ktory jest lekarzem powiedzial mi zebym w zadnym przypadku tego nie stosowala. Detox stosuje sie ponoc w przypadku czestych problemow np reumatycznych, odstawia sie zywnosc aby oczyscic organizm z toksyn, ktore powoduja zaburzenia w organizmie itp itd.... Powiedzial, ze nabralo to "modnego" wymiaru w popularyzowaniu odudzania, ale nie ma to na dluzsza mete dobrych skutkow....no i te lewatywy...brrrr!!!! Moze cos tu troche medycznie pokrecilam, wiec od razu przepraszam, chcialam tylko powiedziec, ze wielu lekarzy to odradza, mi odradzono dla zachowania zdrowia i unikniecia komplikacji.
CafeLattee
24 kwietnia 2010, 20:12Witaj. Może trochę nie na temat dzisiejszej notki, ale chciałam Ci coś opowiedzieć. O ile dobrze zrozumiałam Byłaś na 9 czy tam 10 dniowym detoksie. Jak zrozumiałam opierał się on całkowitej głodówce. Jeśli nie to w takim razie ta historia nie będzie dla Ciebie bezpośrednio. Nie chodzi mi o to, żeby jechać po Tobie czy coś tam. Chcę tylko opowiedzieć, a wnioski sama wysnujesz i mam nadzieję, że nie tylko Ty. Moja kolerzanka przeszła na taki własnie detoks. Plan miała taki: Nie jeść 14 dni. Oczywiście waga poleciała w dół - tak jak Tobie, juz pomijam skótki uboczne typu metabolizmy itp. bo to słyszałaś 100 razy, poprawiła jej się cera, efekt był powalający a ona szczęśliwa. 11 dnia zaczęła się gorzej czuć, ale zaparła się w sobie, że jak wytrwała tak długo to się nie da. Nawet sama zastanowiłam się czy nie zdetoksować się - skoro tak łatwo jej idzie i są takie efekty. W 12 dniu poczuła się trochę lepiej. Jej mąż coś i tak twierdził, że niewyraźnie mu wygląda. Ona twierdziła, że czuje się świetnie. Okazało się, że niestety nie czuła się... 13 dnia Kasia zmarła. Poprostu już się nie obudziła... Został jej 1 dzień. Lekarze stwierdzili, że zagłodziła się na śmierć. Nie wyglądała na taką co miałaby umrzeć następnego dnia. Mineły 2 miesiące od kąd jej nie ma. Nie moge sobie tego wybaczyć, niemal umarła na moich oczach. Nie miałam pojęcia...
galaksy
24 kwietnia 2010, 19:48Rozumiem, co czujesz. Niestety, bardzo wiele osób czytających twój pamiętnik nie do końca zrozumiało twoje intencje. najlepiej na wszelki wypadek nie mówić zbyt wiele, zbyt dokładnie o prywatnych sprawach. Takie jest życie. Jeśli piszesz, to zawsze narażasz się na to, że znajdą się osoby, które powiedzą ci coś nieprzyjemnego. Jesteś kochaną dziewczyną i nie zmieniaj się. Ale tutaj już nie pisz o tak intymnych sprawach. Pozdrawiam.
joluniaa
24 kwietnia 2010, 18:53ja jak zwykle cos przegapilam i nie wiem za bardzo o co chodzi,,,,ale sa tajemnice w zyciu i trzeba je zachowac tylkodla siebie,bo potem szkoda tylko sie denerwowac ze cos okropnego moze sie wydarzyc,aniu glowa do gory bedzie super!!!!!!
Caro788
24 kwietnia 2010, 10:32Po pierwsze to sie tym nie przejmuj co pisza inni. Moze i nie przemyslalas tej "publikacji listu" ale bez przesady to nie jest dramat...zdjec z Waszych erotycznych sesji tu nie zamiescilas, wiec niech kobity nie przesadzaja, po twarzy go tu nikt nie pozna....a takich Tomkow jak on w Polsce sa miliony...hahaha! Na przyszly raz jesli bedziesz chciala sie czyms osobistym pochwalic swoim vitalijkowym psiapsiolkom" to wyslesz to na prywatna wiadomosc. Tak niestety Aniu jest, ze wiele z uzytkowinikow Vitali, to osoby , ktore czasem naprawde potrafia ranic, badz jak to okreslaja maja poprostu "inne zdanie"....hahhaha! Zgadzam sie na przyklad z tym, ze swiat jest barrrdzo maly i faktycznie moze Cie tu ktos wynalesc ze spoleczenstwa czesto Tobie znanego. Ja rowniez znalazlam tu przypadkowo osobe, ktora znam osobiscie i nie myslalam , ze z niej taki "glupolek"....to co wypisuje tu na Vitalii to sie poprostu mozg lasuje, a wiem na sto procent , ze polowa z tego to klamstwa i opowiesci, ktore w jej prywatnym zyciu nie mialy wogole miejsca... Tak to niestety czasem bywa moja Kochana, ze inni maja ubaw...
EmmaWatson
24 kwietnia 2010, 09:45i wiele innych rzeczy
EmmaWatson
24 kwietnia 2010, 09:42dokładnie moim zdaniem nie powinno sie fotek z ciałem nagim z twarzą te foty mogą się gdzieś po necie porozwalać::///
PokerFacee
24 kwietnia 2010, 09:17To jest indywidualna sprawa co sobie kto wrzuca do pamietnika, do ciezkiej cholery! Myślałby kto ze wszyscy tak sie przejmuja tym facetem od listu ze mu sie glupio zrobi jak ktos bedzie czytal jego list ;/ dziewczyny ogarnijcie sie... A Ty Aniu sie nie przejmuj ;)
cecylka1989
24 kwietnia 2010, 09:15ten facet zobaczył ten list? czy o co chodzi?
Melisana
24 kwietnia 2010, 06:28Nie dokładnie wiem,co tu się działo bo nie było mnie na stronce kilka dni. Z komentarzy wnioskuje, że wkleiłas tutaj list od jakiegos mężczyzny z portalu randkowego, tak? Oj Anka, lubie Cię co prawda ale nalezy ci się mała tyrka na opamiętanie. Twój pamiętnik jest bardzo potrzebny, dodaje otuchy innym kobetom mającym rózne życiowe dramaty, pozwala uwierzc ,że warto zmienic swoje życie na lepsze ale wklejać listyyy???? Mozna ufac ludziom ale nie bezgranicznie! Ogłądałaś kiedyś "Galerianki"? Pada tam takie zdanie "trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać" dokładnie to rozumiem w ten sposób: trzeba realizować swoje plany i marzenia ale nie wolno bezgranicznie ufac innym ludziom. Ten list mogłąs pokazac mamie, przyjaciólce ale nie 700 osobom na potralu.A tajemnica koraspondencji? Jak byś się czuła, gdyby od wydrukował maila od ciebie i nakleił go na słupie przy przystanku? Uprzedzam-nie wiem dokładnie czy akurat o to chodziło, jesli tak-moje zdanie przedstawiłam. Człowiek uczy się na błędach. Miłego DNia, ANiu ")
juwencja
23 kwietnia 2010, 22:35twoj pamietnik czytam juz dlugo, zazdroszcze udanego detoksu a z T hmmmm, ja swojego Meza tez poznalam na portalu randkowym :) minela nam 4 rocznica slubu, niedawno cora skonczyla 3 lata, wiec ;) do dziela :D trzymam kciuki
otoja1981
23 kwietnia 2010, 21:03a wiesz czemu? bo nie wszystkie jestesmy tutaj w tym samym celu - ja nie mam wielu znajomych z wyboru, natomiast te, ktore sa w moich kontaktach znacza dla mnie wiele i piszemy sobie o wszystkim. Ja czytalam ten list i dokladnie jak zamiescilas powyzej - Twoja naiwna wiara, ze masz tutaj takie fikcyjne PRZYJACIOLKI zostala uzyta przeciwko Tobie, bo zebralas wiecej komenatarzy niz jakas Jadzia, ktora czeka na milion komplementow jaka to nie jest boska i cudownie wyglada. Badz soba i olewaj debili - moja rada. Ja Cie nie znam, ale Cie od razu polubilam. To nie jest tak, ze zamiescilas list od kogos z jego imieniem, nazwiskiem i adresem - gramy tutaj ANONIMOWO. Nie przejmuj sie, nie musisz sie nikomu z niczego tlumaczyc!!! Pozdrawiam i zycze powodzenia z Panem X!
KAROTKA85
23 kwietnia 2010, 20:57niczym sie nie przejmuj i zapomnij o calej sytuacji.To twoja sprawa czy chcesz cos opublikowac czy nie.Takze sie nie martw kochana.Trzymaj sie cieplutko!!
meganak
23 kwietnia 2010, 19:32Właśnie dziewczynom chodzilo o to, ze wczoraj wlascicielka pamietnika wkleila tu ten list...
iwoncita
23 kwietnia 2010, 18:36weź zamilcz:)
jerne
23 kwietnia 2010, 17:46Aniu, czy ktos ci cos nagadal? Nie przejmuj sie nimi, naprawde nie warto! Tule z calej sily :)
asiorek1982
23 kwietnia 2010, 17:33nie bardzo jestem w temacie .... w sumie to Twój pamiętnik i masz prawo dokonywać swoich wyborów .... pozdrawiam cieplutko
alldonka
23 kwietnia 2010, 17:15Ty mowisz o prywatności ??? Ty ktora udostepniasz list jak najbardziej prywatny conajmniej 730 osobom ! Zastanow sie kobieto trochę nad soba ..........
stokrotka.lidka
23 kwietnia 2010, 16:06a jesli by ktos twoj list opublikowal na portalu i wszyscy by go czytali jakbys sie czula????? bylo by ci przyjemnie ze kazdy ma dostep do twych prywatnych spraw????? mysle ze to twoje zycie i twoj wybor ale radze sie jeszcze raz zastanowic,nie trzeba wszystkim mowic "tak" mimo ze sa ciekawscy troche tajemniczosci zostaw dla siebie a jak sie nie uda z tym Tomkiem bedziesz sie musiala tlumaczyc wszyskim dlaczego tak sie stalo i po co Ci nastepne komenty i bedziesz sie denerwowac niepotrzebnie :)
agulenka
23 kwietnia 2010, 15:14ech są ludzie młotki i klami ci którzy nas krytukują piszą przykre słowa czepiają sie to poprostu nie ludzie niema czym się przejmować takich lepiej olewać bo szkoda sobie nim głowe zawracać.....zresztą choremu trzeba ustąpić hi !!!Głowa do góry i nie przejmuj się takimi bezmuzgimi młotami!!!!!Pozdrawiam