Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Także tego....


Właśnie wróciłam z uczelni - miałam dziś zjazd. Kurczę, jestem taka wypruta, że dosłownie na nic nie mam ochoty i najchętniej to położyłabym się do łóżka nawet się nie myjąc. No po prostu spałam dziś na stojąco. Jak stałyśmy dziś z koleżanką w bufecie po kawę, a ona do mnie cały czas coś mówiła, to dopiero po dłuższej chwili uświadomiłam sobie, że widzę jedynie, jak porusza ustami, a ja nawet nie wiem, co ona, mówi, nie przyswajam treści. No masakra. Nie wiem, może to już jakieś przesilenie, albo ciśnienie - cholerka jasna wie.

Przed chwilą dosłownie zajrzałam na stronę matrymonialną i odwiedziły mnie 2 osoby (62 latek z Zamościa i 41 latek, który półtora miesiąca temu opuścił ZK). A poza tym cisza i zero zainteresowania kogokolwiek moją osobą. Sama już nie wiem, czy dobrze zrobiłam z tymi zdjęciami, bo widzę, że to wcale mi nie pomogło i nie zmieniło sytuacji.

W poniedziałek Natalia idzie do szpitala i te właśnie myśli dominują w mojej głowie od wczoraj. Próbuję sobie wyobrazić, co będzie tam czuła, czy dobrze się nią zajmą, czy ktoś z bliskich będzie mógł przy niej być. Kurczę, to osoba bliska memu sercu, bo ta dziewczyna otoczyła mnie wsparciem, zrozumieniem, tłumaczyła wiele rzeczy, gdy np. bałam się pierwszej wizyty u dietetyka, a ona miała już taką za sobą. Tak bardzo chciałabym, aby jej pomogli i zawsze, jak modlę się, to wspominam o niej Bogu, żeby pomógł, bo to fajna osoba, śliczna młoda dziewczyna. Ech, mam nadzieję, że zanim pojedzie, to może napisze coś jeszcze.

Mama moja właśnie ode mnie poszła. Nie macie pojęcia jaką mam pomoc. Zajmuje się Olivcią, a i dom ogarnie, zakupy zrobi - chociaż naprawdę proszę, żeby nie robiła i dbała o siebie, bo dla mnie i tak opieka nad córcią to duża wyręka. Ale ona i tak robi swoje, widzę, jak się cieszy: że się zmieniłam, że mam pracę, że schudłam, że wróciłam na studia. O tym, że szukam kogoś do dalszej drogi życia jeszcze jej nie mówiłam. Chyba to jeszcze nie jest ten czas. A może się wstydzę... Może też nie chcę jej niepotrzebnie martwić, bo trzeba też brać poprawkę, że różnych ludzi można tam spotkać.

No to zmykam się myć żywiąc głęboką nadzieję, że nie usnę w wannie


  • kas88

    kas88

    8 kwietnia 2010, 11:04

    świetnie :) ciesz się życiem i korzystaj z niego jak najwięcej :) w końcu jest tylko jedno! Mama to ogromne wsparcie :) widze że masz świetną mamę która bardzo Ci pomaga :) to wielkie szczęście :)

  • agnes811

    agnes811

    8 marca 2010, 18:55

    Gratuluję takiego podejścia do życia! Widzę że potrafisz jak mało kto stawić czoła tylu problemom. Odchudzasz się, uczysz, pracujesz, zajmujesz dzieckiem, to bardzo duże zmiany w tak krótkim czasie. Mając takie doświadczenia nic już w życiu nie powinno Cię zdziwić, poradzisz sobie ze wszystkim, jesteś silną babką, możesz być z siebie dumna, nawet nie wiesz dla ilu osób jesteś wzorem. A co do szukania drugiej połówki to napewno znajdziesz osobę godną siebie, jesteś bardzo wartościową osobą, niedługo napewno napiszesz że poznałaś kogoś interesującego, uwierz w to. Trzymam kciuki za Ciebie.

  • ajwony

    ajwony

    8 marca 2010, 14:30

    :))) taka mama to prawdziwy skarb i corka oczywiście tez !!!! a zgloszen do taich portali jak najwiecej a napewno sie uda !!!!

  • czastkielementarne

    czastkielementarne

    7 marca 2010, 16:22

    a ja Ci powiem zebys sie nie ograniczala do jednego portalu :) poza tym sa te lepsze i gorsze, a ja juz pare roznych przezylam :D najgorsze wrazenia wynioslam z ilove.pl, najlepsze z randki.o2.pl powodzenia!!!

  • Nadia0088

    Nadia0088

    7 marca 2010, 15:57

    a dlaczego ty kogossama tez nie posuzkasz tylko czekasz az inni to zrobia?

  • kalifornia26

    kalifornia26

    7 marca 2010, 00:39

    polezakowal by w takiej wannie!wyspij sie dobrze!buziale! <img src='https://vitalia.pl/img411/4836/beblineczka.gif' border='0'/>

  • erika84

    erika84

    6 marca 2010, 22:14

    trzymam za Ciebie kciuki :)

  • jerne

    jerne

    6 marca 2010, 21:34

    To tylko 3 dni - jeszcze masz czas poznac kogos :))

  • vitafit1985

    vitafit1985

    6 marca 2010, 21:19

    Dużo osiągnęłaś, a na pewno jeszcze wiele dobrego dla siebie i córci zrobisz:)

  • mniannn11

    mniannn11

    6 marca 2010, 21:18

    Wyśpij się dobrze. Pamiętaj, źe po gorszych dniach następują lepsze 3mam kciuki POZDRAWIAM:)))

  • anushka81

    anushka81

    6 marca 2010, 21:14

    Ciężkie dni dają nam wiarę, że możemy dużo więcej niż nam się wydawało. A małym zainteresowaniem na razie się nie przejmuj. Na wszystko przyjdzie pora :) Uszy do góry!!

  • marleninka

    marleninka

    6 marca 2010, 20:58

    rzeczywiście miałaś ciężki dzień...na szczęście przed Tobą dłuuuga noc do wypoczynku :) siła nabrania życzę :) pozdrawiam

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    6 marca 2010, 20:58

    <img src='https://vitalia.pl/img402/1674/bootcamp.jpg' border='0'/>

  • ania2888

    ania2888

    6 marca 2010, 20:56

    cieplutko. Widzisz jak masz szczescie z zyciu :))))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.