Chudnięcie ze stresu wcale nie jest fajne. Bo taki stres jest zabójczy - odbiera nie tylko apetyt ale i siłę na robienie czegokolwiek. Jem przez rozsądek ale i tak mnie mdli. Człowiek chciałby uchronić swoich najbliższych od wszelkich nieszczęść ale się nie da. Można tylko być z nimi, cierpieć i próbować pocieszyć ze świadomością, że to i tak nic nie pomoże.
Śnieg za oknem i duży mróz nie nastrajają świątecznie. Już tak bardzo tęsknię do ciepła, do wiosny, do odpoczynku i do mojego M. Może przyszły tydzień będzie lepszy...