cos sie ruszyło.Juz nie 79 tylko waga wskazuje 78...Moze to niewiele,ale dla mnie duzo.Pomimo ze waga rusza sie bardzo mało,to cm leca...Jestem coraz bardziej zadowolona.Jeszcze troche,jeszcze parę kg i cm...jeszcze troche!!!
własnie pieke ziemniaczki.Maja mało kalorii same w sobie a ja mam na nie taka ochote..
Nie bede do nich nic dodawała.Piekę bez tłuszczu...takie dietetyczne,ale bardzo za nimi tęskniłam,wiec sobie takie conieco zrobiłam.kocham ziemniaki!
Nie moge sie doczekac,kiedy bede mogła sie pokazac taka smukła,odtłuszczona...kiedy maz spojzy na mnie jak na piekna zone a nie jak na odchudzajacego sie grubasa.
Jeszcze troche musze poczekac,ale ten moment nadejdzie...wierze w to
KropelkaRosy
28 listopada 2009, 15:31Super. Życzę Ci dalej takiego samozaparcia i optymizmu. Zobaczysz, jakie będziemy śliczne, szczupłe, energiczne i sexowne kobietki już na wiosnę! Małymi kroczkami do celu, mamy przecież czas.... i wiarę, że się NA PEWNO uda!!!!
ggraa
28 listopada 2009, 15:30SUPER!!!! Gratuluję spadku wagi i ubytku centymetrów!!!!!!! OBY TAK DALEJ !!!pozdrawiam:*