Ten kocur nie znosił poniedziałków. Ja też. Wiecie co jest najgorsze? Że w poniedziałek jest poniedziałek, we wtorek podnoszę się z kolan po poniedziałku, w środę zaczynam odpoczywać, w czwartek jest już ok, piątek to już myślenie o kolejnym poniedziałku, sobota - taki poniedziałek, tylko w domu a nie w pracy - kupa zaległej roboty, niedziela to już prawie poniedziałek, żal i smutek a poniedziałek - to już poniedziałek... I tak w koło Macieju.
Ale co tam, dziś środa - ta minie i tydzień zginie :)
Czy któraś próbowała ekstraktu z jagód Acai? Dostałam ostatnio i nie wiem ani za bardzo z czym to się je i jak? No i na jakiej zasadzie działa? Czy aby nie szkodliwe, bo jak mam sobie zryć wątrobę/trzustkę/nerki to podziękuję.
Help?!