Jak w tytule... wczoraj sobie uświadomiłam, że od dziś zostało mi równo 90 dni do moich urodzin oraz do powrotu na studia.
Powinnam ten czas wykorzystać, aby osiągnąć swój pierwszy cel -zejść do 75 kg, czyli pozbyć się otyłości.
Dlatego od dziś rozpoczynam akcję:
Nawet gdy nie uda mi się dobić do 75 kg, to i tak z każdym dniem będę coraz bardziej szczęśliwa. Najważniejsze, aby iść przed siebie i działać dobrze!
Dziś jestem już po siłowni. Ćwiczę przed 1,5 godziny, 3x w tyg przed pracą. Daje sobie wycisk! :) Do tego codziennie rower do i z pracy, oraz wieczorami przez 2 godzinki.
Daję czadu, więc myślę, że osiągnę swój pierwszy cel i na studia pójdę bez wstydu :)
Studiuje któraś z was zaocznie na SGGW?
W tym roku się tam wybieram :)
Robię sobie w domu siłkę :) Jedno z pomieszczeń mi się zwolniło, więc jeszcze tylko zrobić remont, dokupić trochę sprzętu i będę działać :) Ale i tak z siłki w klubie nie zrezygnuję, tu mam wszystko, w domu tylko niektóre sprzęty.
Pełna energii lecę pracować dalej.
mtsiwak
8 lipca 2016, 05:29wracam na silownie rowniez ;) i tez chcialabym ogarnac rower ale boje sie ze za dlugo mi bedzie schodzic z dojazdem rano... a ja sie strasznie zaqsze grzebie :( i ja daje sobie 305 dni diety ;) trzymam kciuki za nas obie ;)
PokonacGloda
8 lipca 2016, 09:16Jak daleko masz do pracy? :) 90 dni to zaledwie początek :) Ja sobie daję ponad rok na osiągnięcie celu (może uda się wcześniej). Nie chcę się śpieszyć, chce w końcu do tego dojść i zostać w dobrej formie już na zawsze :) Damy radę!
mtsiwak
8 lipca 2016, 14:14do pracy sobie spaceruje bo bliziutko :P ale do szkoly mam 6km
PokonacGloda
8 lipca 2016, 14:19To tak jak ja do pracy :) Droga zajmuje mi około 15-20 minut A do szkoły niestety będę mieć zdecydowanie za daleko na rower :D Chyba że zabiorę go to pociągu i ze stacji będę zasuwać:P
mtsiwak
8 lipca 2016, 14:24dobra to w poniedzialek dam sobie z 10 monut w zapasie i pedaluje do szkoly ;)
grubasek005
6 lipca 2016, 09:08Piękne plany i rezultaty, życze powodzenia ;)
panna.e
4 lipca 2016, 20:13Powodzenia! Ja studiuję zaocznie na SGGW, a jaki kierunek wybrałaś?
EfemerycznaOna
4 lipca 2016, 13:30Super plan jak się zepniesz to pewnie że się uda. Aktywność też super.
PokonacGloda
4 lipca 2016, 15:13Daje radę :D Najważniejsze, aby zakodować to sobie w głowie :)
PokonacGloda
4 lipca 2016, 15:13Komentarz został usunięty
jemenka
4 lipca 2016, 10:36powodzenia!
wiedzma85
4 lipca 2016, 09:45powodzenia,myślę,że bez problemu osiągniesz zamierzony cel-z taką determinacją to na pewno :) powodzenia
PokonacGloda
4 lipca 2016, 10:08Chcę i to zrobię :) Z każdym dniem jestem coraz bliżej, a 90 dni to dużo czasu :) Dzięki!
wiedzma85
4 lipca 2016, 10:16ja też tak uważam,każdy krok nas zbliża do celu :D byle się nie poddawać :)
Naturalna! (Redaktor)
4 lipca 2016, 09:41ja wolę ćwiczyć siłowo w domu, sprzęt mam, ciężary wystarczą ... co do roweru to myslę, że bardzo dużo u Ciebie tego... czy aby nie za dużo??? ciało szybko sie przyzwyczai i co wtedy? będziesz musiała pedałowac 3 a potem 4 godziny??? nie lepiej robić interwały, które trwaja krócej i są efektywniejsze w spalaniu tłuszczu???
PokonacGloda
4 lipca 2016, 09:51Do pracy rowerem muszę :) Lubię jeździć, tego nie odpuszczę :) Robię to bardziej dla rozrywki niż spalania
PokonacGloda
4 lipca 2016, 09:53Poza tym, ciało aż tak szybko się nie przyzwyczaja :)
Naturalna! (Redaktor)
4 lipca 2016, 10:01nie chodziło mi o Twoje dojazdy do pracy tylko te dodatkowe 2 godziny wieczorem, ja sama jeżdze rowerem wszędzie :)
PokonacGloda
4 lipca 2016, 10:03Rower wieczorem to przyjemność, aktywne spędzanie czasu, aby nie siedzieć w domu i nie myśleć o tym, co by tu zjeść, lub nie lenić się :P
Naturalna! (Redaktor)
4 lipca 2016, 10:04to rzeczywiście lepiej jeździć niż zażerać ... ale i tak uważam, że to dużo za dużo ;) :P
PokonacGloda
4 lipca 2016, 10:06Byłoby za dużo, gdybym przez te 2 godziny pędziła 30 km/h :P Ale jeżdżę spokojnym tempem, to jak spacerek :P