Czwarty dzień nie "wpierdzielania" słodyczy. Ten dzień zaczął się pięknie. Rano, gdy niektóre z was pewnie jeszcze sobie smacznie spały, ja wylewałam siódme poty na siłowni. Starałam się dać sobie wycisk... ale przeraża mnie to, że na bieżni wytrzymałam tylko 15 minut - chodzi o bieg oczywiście. No cóż, nie ma co się dziwić, trochę mnie przybyło to i kondycja nie ta. W pracy serek wiejski, marchewka, sałatka z tuńczykiem i dużo wody. Brakuje mi ciepłych posiłków i wpadłam na pomysł, ale mam do was pytanie:
Może mi któraś polecić dobry TERMOS OBIADOWY? Taki, który utrzyma ciepło przynajmniej 5 godzin. Muuuuszę jeść w pracy coś ciepłego.
Co do tematu... wyszłam z pracy. Wsiadam na rower i co??? W moich myślach pojawiły się LAYSY CEBULOWE. Już widziałam idącą mnie do sklepu (a do sklepu mam baaaardzo blisko- 10 sekund dosłownie od wyjścia z domu), kupująca chipsy i później jedzącą. Jak zawsze- czułam ich smak.
Kurde, dopiero czwarty dzień. Myślałam, że minimum tydzień bez "chcicy" wytrzymam. Starałam się jeść w pracy sporo, abym nie była głodna. Ale widać to nie wystarczyło.
Cóż... wróciłam do domu i nie poszłam do sklepu. Wyjęłam warzywa i przygotowałam ich całą patelnię. Teraz jem - powoli... najwolniej jak potrafię. W ciszy i spokoju. Bo nie chcę napadu leczyć napadem, nawet jeść zamiast chipsów miałyby to być warzywa. Nie chcę już pochłaniać niczego jak w amoku! Dlatego jem wolno. Kęs po kęsie długo przeżuwając.
Napad się nie udał. Tym razem to JA ZWYCIĘŻYŁAM!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zurawinkaaa
18 maja 2016, 21:10Super że udało się powstrzymać od tych chipsów :) z czasem kondycja się poprawi :) powodzenia
aemmc
18 maja 2016, 16:27Jak dobrze znam to o czym piszesz.... Najważniejsze że zwycięstwo jest Twoje ; ) gratulacje, byle tak dalej ;)
Gonia241985
18 maja 2016, 15:25Fajny wpis:) Może dzięki niemu następnym razem ja zwyciężę?
mtsiwak
18 maja 2016, 05:14Podziwiam, ja wczoraj w ramach leczenia dolka zakupilam owe diabelstwo i wepchnelam pol paczki po czym mnie zemdlilo. Zdrowie juz nie to... Dzis poszlam po rozum do glowy i drugie pol wyrzucilam prosto do kontenera. Warzywa na patelnie to zdecydowanie lepsza alternatywa. Co do silowni - bieganie to kiepski pomysl, pomysl o swoich kolanach... sto razy lepszy jest rower lub plywanie ;) do biegania jeszcze dojdziemy na jesien ;)
blue-boar
17 maja 2016, 23:32brawo!!! :)
Naturalna! (Redaktor)
17 maja 2016, 22:29ja jem czipsy kokosowe . z bio planet możesz kupić, sa super smaczne i zdrowe: https://www.kozlek.pl/Delikatesy-Ekologiczne/Bakalie/Suszone-owoce/Bio-Planet-chipsy-kokosowe-prazone-BIO-150-g
PokonacGloda
17 maja 2016, 22:38Och tak, są pyszne:) nieraz sobie kupowałam ale w zbyt szybkim tempie znikały
Naturalna! (Redaktor)
17 maja 2016, 22:26ja mam termos obiadowy firmy ESBIT już 2 albo 3 lata. jestem bardzo zadowolona, noszę w nim zupy do pracy albo mięso z warzywami w zimie. są różne rozmiary, ja mam 500 ml: https://www.mall.pl/outdoor-termosy/esbit-termos-na-zywnosc--500ml?utm_source=ceneo.pl&utm_medium=referral&utm_campaign=NA&utm_content=NA200&utm_term=458201&ceneo
Naturalna! (Redaktor)
17 maja 2016, 22:27http://www.arobron.pl/termos-obiadowy-esbit-food-jug-05-l-p-10476.html
PokonacGloda
17 maja 2016, 22:40To jest to, czego potrzebowałam :) dzięki!
fitball
17 maja 2016, 20:39brawo, kibicuje Ci
Mobilizatorka
17 maja 2016, 19:46To są takie termosy obiadowe :D pierwsze słyszę i aż sama z chęcią poczytam co Ci radzą tutaj :)
PokonacGloda
17 maja 2016, 19:59Właśnie niedawno odkryłam, że są :D Szukam czegoś sprawdzonego, ale coś nikt nic nie wie :P
.daydream.
17 maja 2016, 18:02Gratuluje to bardzo duże osiągnięcie ! Na pewno dlo Ci do sił i motywacji do dalszej walki :-)
jussttaa
17 maja 2016, 17:38O matko jak JA znam te napady. Bądz twarda ☺
tikaa
17 maja 2016, 17:30Powodzenia :D oby tak dalej :)
EfemerycznaOna
17 maja 2016, 16:58Brawo :) dumna jestem :) chipsy też uwielbiam i tęsknię za nimi,ale nie warto uwierz mi. Możesz być z siebie dumna, co do pojemników nie pomogę bo nie używam.
PokonacGloda
17 maja 2016, 17:36Obiecałam sobie, że z chipsami koniec. Niestety, ale to syf :( może nauczę się robić chipsy z jarmużu/selera . Słyszałam, że dobre, ale jeszcze nie próbowałam
EfemerycznaOna
17 maja 2016, 17:50Ja czasem pieke z buraka marchwi i batatów polecam :) z selera też dobre
Walcze-O-Lepsza-Siebie
17 maja 2016, 16:54Brawo :) Super sobie poradziłaś :) Jesteś silniejsza, niż wszystkie Twoje wymówki, pamiętaj :) Ja za godzinkę śmigam na Zumbę :) Po wczorajszym treningu czuję nogi i tyłek przy każdym kroku :)
PokonacGloda
17 maja 2016, 17:35I ja muszę się wybrać na jakiś fitness, rozruszać trochę tyłek :D Powodzenia!!