Witajcie Kochani :)
To już prawie tydzień odkąd ruszyłam dupsko do działania :D i nie żałuję :)
Zakochałam się w ćwiczeniach na zabój!
Wczoraj bez siłowni było mi źle, czegoś brakowało - za to dzisiaj sobie odbiłam ;)
Spalone ponad 800kcal i humor na 100% :)
Mój A. co chwilę komentuje moje postępy oczywiście pozytywnie :)
"Coraz fajniejszą masz tą pupkę" - przemiło się to słyszy :)
Ja faktycznie to obserwuję, mam wrażenie, że faktycznie widać te minus 2cm i chyba odrobinę się uniosła :) skóra również nabiera elastyczności :)
Zapisanie się na tą siłownię to najlepsze co mogłam dla siebie teraz zrobić :)
Do wesela już niewiele czasu pozostało, bo miesiąc niecały, ale postaram się osiągnąć jak najwięcej się da.
Sukienka ma odkryte plecy więc muszę się zacząć skupiać też na tej partii ciała, niestety sprzęt, który do tego celu sobie upatrzyłam jest przez 99% czasu zajęty przez koksów :D
Wczorajszy i dzisiejszy dzień był dla mnie bardzo miły.
Po południu mój A. napisał do mnie, iż chce abyśmy się spotkali w miejscu X za 15 min. Więc długo się nie zastanawiając wybiegłam jak poparzona z domu, aby zdążyć na czas, a przed klatką stoi on z metrową róża, chciał mi zrobić niespodziankę bo wcześniej skończył pracę :))
Piękna, prawda? :)))
Dzisiaj spędziliśmy cały dzień razem :))
Wspólne gotowanie:
Spacer:
I wylegiwanie:
Uwielbiam takie dni :))
A teraz uciekam pod prysznic i spać, bo wymęczyłam się co nie miara dzisiaj na siłowni :)
Tak wyglądałam dzisiaj, przyda się kiedyś do porównania
Miłego Kruszyny!
A na koniec inspiracjo-motywacje:
To już prawie tydzień odkąd ruszyłam dupsko do działania :D i nie żałuję :)
Zakochałam się w ćwiczeniach na zabój!
Wczoraj bez siłowni było mi źle, czegoś brakowało - za to dzisiaj sobie odbiłam ;)
Spalone ponad 800kcal i humor na 100% :)
Mój A. co chwilę komentuje moje postępy oczywiście pozytywnie :)
"Coraz fajniejszą masz tą pupkę" - przemiło się to słyszy :)
Ja faktycznie to obserwuję, mam wrażenie, że faktycznie widać te minus 2cm i chyba odrobinę się uniosła :) skóra również nabiera elastyczności :)
Zapisanie się na tą siłownię to najlepsze co mogłam dla siebie teraz zrobić :)
Do wesela już niewiele czasu pozostało, bo miesiąc niecały, ale postaram się osiągnąć jak najwięcej się da.
Sukienka ma odkryte plecy więc muszę się zacząć skupiać też na tej partii ciała, niestety sprzęt, który do tego celu sobie upatrzyłam jest przez 99% czasu zajęty przez koksów :D
Wczorajszy i dzisiejszy dzień był dla mnie bardzo miły.
Po południu mój A. napisał do mnie, iż chce abyśmy się spotkali w miejscu X za 15 min. Więc długo się nie zastanawiając wybiegłam jak poparzona z domu, aby zdążyć na czas, a przed klatką stoi on z metrową róża, chciał mi zrobić niespodziankę bo wcześniej skończył pracę :))
Piękna, prawda? :)))
Dzisiaj spędziliśmy cały dzień razem :))
Wspólne gotowanie:
Spacer:
I wylegiwanie:
Uwielbiam takie dni :))
A teraz uciekam pod prysznic i spać, bo wymęczyłam się co nie miara dzisiaj na siłowni :)
Tak wyglądałam dzisiaj, przyda się kiedyś do porównania
Miłego Kruszyny!
A na koniec inspiracjo-motywacje:
yoloxx
29 września 2013, 18:38dzięki kochana :))
martini18
29 września 2013, 13:21po ciazy. *
martini18
29 września 2013, 13:20to po ciszy mi tak pupa sie splaszczyla :P a teraz jest odporna na przysiady i inne, ale sie nie dam :P
spalina
29 września 2013, 13:12to obejrzyj chociaż początek, warto, i fajny eksperyment z uzależnionymi od kokainy szczurami ;-) jeśli chodzi o ćwiczenia, tak, jestem zadowolona, chociaż martwi mnie ból kolana i lędźwiowego odc. kręgosłupa. A tam, przejdzie. :)
Julia551
29 września 2013, 09:18Bardzo ładnie wyglądasz i zdecydowanie na mniej kg!:)Przez miesiąc jeszcze zdziałasz sporo więc oby ta siła i determinacja pozostała jak najdłużej;)Piękna róża i super,że prawi komplementy:)
Wiola122
28 września 2013, 23:20Ja również nie wiem gdzie ty mieścisz te 85 kg. Kurcze świetnie wyglądasz :)
MentalnaBlondynka
28 września 2013, 22:59W zyciu bym ci nie dała 85 kg wyglądasz bardzo ładnie :) A dzień milutki :)
nuta
28 września 2013, 22:44wow! super efekty! podzielam zdanie innych dziewczyn, juz teraz dobrze wygladasz. na tym zdjeciu w zyciu bym Ci nie dala 85kg! cos jest nie tak z Twoja waga lazienkowa, chyba sie popsula....
Invisible2
28 września 2013, 22:43Super spędzony czas! :))
spalina
28 września 2013, 22:40jak byłam w Niemczech to cholernie brakowało mi ćwiczeń, aż raz poszłam pobiegać, bo już nie mogłam wytrzymać z bezczynności... ;-) jesteś wysoka, ale ogólnie rzecz biorąc to nie dałabym Ci 85 kg. brzuszki na koncu notki - marzenie :)
Caramel_Mocha
28 września 2013, 22:23Nie wyglądasz na swoje kilogramy : ) Pozazdrościć tylko zapału do ćwiczeń, no i takiego romantyka przy boku : )
ZizuZuuuax3
28 września 2013, 22:17Wyglądasz świetnie! Zazdroszczę takiego dnia :)